Draxler kwestionuje taktykę PSG. "W taki sposób nie da się wygrać z Realem"

Julian Draxler kwestionuje taktykę obraną przez Unaia Emerego na rewanżowy mecz PSG z Realem Madryt. - Pokazaliśmy zbyt mało, żeby awansować - przyznaje Niemiec.
PSG drugi rok z rzędu odpadło w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Choć paryżanie zapowiadali, że w rewanżu zrobią wszystko, by wyeliminować Real, to byli od niego o klasę słabsi.
- Pokazaliśmy zbyt mało, żeby awansować. Mieliśmy wielkie cele, całe miasto było podekscytowane. My też. A potem zagraliśmy bez wyrazu, bez fajerwerków. W taki sposób nie wygra się Realem - mówi Draxler.
- Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Podawaliśmy na skrzydła i do tyłu. Tak nie zdobędzie się bramki. Gdy pierwszy mecz przegrywa się 1:3, to w rewanżu trzeba naciskać na rywala, dążyć do strzelenia gola. Od początku powinniśmy grać agresywniej, bardziej zdecydowanie. Nie zrobiliśmy tego i nie zasłużyliśmy na awans - uważa Niemiec.
Draxler na boisku pojawił się dopiero w 76. minucie. Niemiec miał nadzieję, że pojawi się na boisku wcześniej.
- Nie bardzo to rozumiałem. Strzeliliśmy gola na 1:1, ale to nie było nic warte. Pomyślałem, że trzeba mocniej atakować. Nie wiem, co się stało. Byłem zaskoczony i zawiedziony - przyznaje Draxler.