Drażliwy temat w sprawie transferu Garetha Bale'a. Real Madryt nie chciał urazić Cristiano Ronaldo?

Sprowadzenie Garetha Bale'a było jednym z najważniejszych ruchów transferowych Realu Madryt w mijającej dekadzie. O kulisach tego transferu opowiedział Darren Eales, który jako dyrektor sportowy Tottenhamu był odpowiedzialny za przeprowadzenie transakcji z udziałem Walijczyka.
Anglik wskazał, jaka sprawa w wydatny sposób zajmowała uwagę przedstawicieli "Królewskich" podczas negocjacji ze Spurs. Stwierdził, że Hiszpanom bardzo zależało na tym, by opinia publiczna nie postrzegała transferu Walijczyka jako czegoś bardziej spektakularnego niż pozyskanie przez Real Madryt Cristiano Ronaldo.
Warto tutaj przypomnieć, że Walijczyk był wielokrotnie przedstawiany jako następca Portugalczyka, co wzbudzało irytację CR7. Dlatego też "Królewscy" starali się nie zwiększać medialnego rozgłosu, jaki towarzyszył transferowi Bale'a.
- To jest teraz wiedza publiczna, ale oni byli bardzo wrażliwi na to, by to porozumienie transferowe nie zostało odebrane jako coś większego niż sprowadzenie Cristiano Ronaldo - powiedział w rozmowie z "The Athletic". - Więc mieliśmy faktyczne porozumienie, a obok niego miałeś deal PR-owy i rozpisaną drogę, jak to wszystko ma się odbyć publicznie.
- Było ciężko z kilku powodów. Gdy doszliśmy do porozumienia w sprawie ceny, pojawiły się kwestie dotyczące waluty, w jakiej odbędzie się zapłata, także okresu rozliczeniowego, a do tego doszedł cały PR. Mieliśmy serię spraw, które wymagały trochę pomysłowości, ale na końcu doszliśmy do porozumienia - zakończył.