Druzgocąca statystyka Manchesteru City. W tym elemencie mistrzowie Anglii mają sporo do poprawy

W ostatnich latach Manchester City dominuje w lidze angielskiej i należy do grona najlepszych drużyn w Europie. Jest jednak element gry, w którym podopieczni Pepa Guardioli mają naprawdę dużo do poprawy. Statystyki mówią jasno.
Manchester City zremisował we wtorek 0:0 z Borussią Dortmund w meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mistrzowie Anglii mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz Riyad Mahrez zmarnował w drugiej połowie rzut karny.
Dla Algierczyka to nie nowość, bo w czwartej serii gier nie wykorzystał on "jedenastki" w starciu z FC Kopenhagą. Wówczas jego uderzenie zatrzymał reprezentant Polski Kamil Grabara.
Kiepska skuteczność piłkarzy City z "wapna" staje się sporym problemem Pepa Guardioli. Jak policzył analityk "OptaJoe", od rozpoczęcia sezonu 2016/17 zawodnicy Manchesteru zmarnowali aż 25 rzutów karnych. "OptaJoe" informuje, że to najgorszy wynik z grona wszystkich drużyn Premier League.
Ostatnio w Premier League do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Erling Haaland, który pokonał bramkarza Brighton. Norwega nie było jednak na boisku, gdy sędziowie dyktowali karne przeciwko Borussii oraz Kopenhadze.
Mimo dwóch remisów z ekipami z Niemiec oraz Danii City zapewniło sobie awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Na zakończenie rywalizacji w grupie Anglicy zagrają z Sevillą.