Dwóch piłkarzy z klubu Polaków odmówiło gry. Nie pojechali na mecz. Tak zareagowali na decyzję ligi
Zespół, którego piłkarzami są Adam Buksa i Jakub Kałuziński, przystąpił do spotkania z Gaziantepem w sporym osłabieniu. Dwóch graczy nie pojechało na ten mecz w związku z decyzją podjętą przez turecką Super Ligę.
Na początku października zaognił się konflikt na Bliskim Wschodzie. W wyniku prowadzonych tam działań wojennych śmierć poniosło wielu Palestyńczyków oraz Izraelczyków.
Przed rozpoczęciem trwającej kolejki tureckiej Super Ligi władze tych rozgrywek zdecydowały się zarządzić minutę ciszy na cześć poległych obywateli Palestyny. Postanowienie działaczy wywołało stanowczy sprzeciw ze strony izraelskich piłkarzy, którzy występują w Antalyasporze.
Ramzi Safuri oraz Sagiv Jehezkel, bo o nich jest mowa, wydali wspólne oświadczenie potępiające działania władz tureckiej elity. W efekcie zdecydowali się opuścić mecz z Gaziantepem.
- Co chwilę napływają do nas złe wieści z kraju. Sprawiają one, że gra w piłkę nożną jest dla nas niemal niemożliwa. W dodatku dowiedzieliśmy się, że podczas najbliższego starcia Antalyasporu zaplanowano minutę ciszy, aby potępić Izrael. Jako reprezentanci tego kraju nie weźmiemy w tym udziału i nie pojedziemy na stadion. Poinformowaliśmy już o tym naszych menedżerów. Mimo wszystko czujemy wsparcie i nadal będziemy uczestniczyć w życiu drużyny - napisali.
Zgodnie z zapowiedziami obaj zawodnicy opuścili starcie Antalyasporu z Gaziantepem. Mecz ten zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0.
Całe spotkanie w ekipie z Antalyi rozegrał Adam Buksa. Tym razem nie zdołał się on wpisać na listę strzelców. Po przerwie na murawie zameldował się też Jakub Kałuziński.