El. ME. Jan Tomaszewski bez litości dla reprezentacji Polski. "Oni grali słabo, my - jeszcze gorzej"

Reprezentacja Polski zremisowała bezbramkowo z Austrią w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Zdaniem Jana Tomaszewskiego, kadra Brzęczka z meczu na mecz gra coraz gorzej, a jedynym lekarstwem na wyjście z marazmu jest zmiana selekcjonera. "Oni grali słabo, a my - jeszcze gorzej" - podsumował.
"Biało-Czerwoni" długimi fragmentami byli w pełni zdominowani przez rywala, który oddał łącznie aż 21 strzałów na bramkę Łukasza Fabiańskiego. Tomaszewski zauważył, że to głównie postawie naszego bramkarza zawdzięczamy fakt, iż nie przegraliśmy tego meczu.
- Nie podobało mi się to spotkanie. Całe szczęście, że Austriacy nie wykorzystali sytuacji, które mieli. Oni grali słabo, a my jeszcze gorzej - ocenił były znakomity bramkarz w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl. Dodał również, że kompletnie nie rozumie decyzji kadrowych selekcjonera.
- Dlaczego na prawej obronie nie gra prawy obrońca, a na lewej Maciej Rybus? Jak to jest możliwe, że gramy na dwie "dziewiątki". Tyle, że Kownacki jest raz na lewym skrzydle, a raz na prawym. Dlaczego nie grał od początku Sebastian Szymański? - wyliczał. Według niego, trener powinien podać się do dymisji.
- Brzęczek nie panuje nad reprezentacją Polski. My już teraz powinniśmy przygotowywać się do meczów na mistrzostwach Europy. Powinniśmy grać tak, jak mamy grać w finałach. A tutaj jest jedna wielka improwizacja i "boska" drużyna: Bóg wie, kto w niej zagra. Gra jest coraz słabsza - grzmiał ekspert.
Polacy po sześciu kolejkach eliminacji są liderem tabeli grupy G, mając w dorobku 13 punktów.