El. ME. Jerzy Brzęczek tonuje nastroje. "Musimy wyjść na boisko z pokorą"

Reprezentacja Polski w czwartek zagra na wyjeździe z Łotwą w spotkaniu grupy G eliminacji mistrzostw. Selekcjoner Jerzy Brzęczek zapowiedział, że może to być trudne spotkanie.
- Każdy mecz jest inny. Gdy rywalizowaliśmy z Łotyszami w Warszawie, udało nam się zdobyć pierwszą bramkę dopiero w 75. minucie i później podwyższyliśmy na 2:0 - przypominał.
- Dla reprezentacji Łotwy to inne wyzwania, bo są zawodnicy, którzy grali lub występują w polskiej ekstraklasie i walczą o nowe kontrakty. Dla nich to najlepsza szansa na pokazanie się - ocenił.
- Jesteśmy faworytem, ale musimy wyjść na boisko z pokorą i maksymalnym zaangażowaniem. Nie liczymy bramek przed początkiem meczu - przestrzegł.
Selekcjoner odniósł się również do ostatnich, słabszych występów kadry.
- Dwa poprzednie mecze nie były dla nas zadowalające. Zrobiliśmy analizę i wyciągnęliśmy wnioski, co było dobre, a co złe. Nie zamierzamy jednak robić żadnej rewolucji w składzie - zapowiedział.
- Długo nie grał Arkadiusz Reca, ale w końcu udało mu się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie w klubie. To zawodnik, który ma predyspozycje do tego, żeby występować w reprezentacji na wysokim poziomie - mówił.
"Biało-Czerwoni" są liderem grupy ze zdobytymi 13 punktami. Nad drugą Słowenią mają dwa, a nad trzecią Austrią trzy "oczka" przewagi. Łotysze przegrali wszystkie sześć rozegranych spotkań. Początek czwartkowego meczu w Rydze o godzinie 20.45.