Emery: W Manchesterze City liderem jest Guardiola. W PSG - Neymar

Unai Emry uważa, że trener PSG musi się pogodzić, że najważniejszą osobą w klubie jest Neymar.
Stosunki Brazylijczyka z trenerem i kolegami z drużyny były przedmiotem regularnych analiz ze strony dziennikarzy. W mediach często pojawiały się sugestie, że piłkarz nie poważa Emery'ego, a ze względu na liczne przywileje jego stosunki z częścią drużyny są napięte.
- Kiedyś Jorge Valdano podzielił się ze mną refleksją, że w Barcelonie liderem jest Leo Messi, w Realu - Florentino Perez, a w Atletico - Diego Simeone. Piłkarz, prezydent i trener. Każdy klub definiuje lidera po swojemu. Wiem, kiedy jestem główną postacią w grupie, a kiedy nie. W Manchesterze City szefem jest Guardiola. W PSG liderem jest Neymar. A może raczej - będzie Neymar, bo ten proces dopiero się zaczął - uważa Emery.
Hiszpański szkoleniowiec niedługo pożegna się z PSG. O jego losie zadecydowała porażka w dwumeczu z Realem w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
- Mecz w Madrycie był kluczowym momentem tego sezonu. Powtarzaliśmy sobie, że oni muszą cierpieć, żeby przegrać. Chcieliśmy zadać im decydujący cios i mieliśmy do tego okazje w drugiej połowie. Gdy było 1:1, to byłem spokojny. Wydawało się, że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki - twierdzi Hiszpan.