Emocje w meczu Rakowa! Gol piętą zdecydował o awansie w PP

Raków Częstochowa zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Polski. Drużyna wciąż prowadzona przez Marka Papszuna wygrała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 2:1.
Raków rozpoczął z animuszem. Goście stworzyli sobie okazję bramkową w 9. minucie, ale Diaby-Fadiga główkował nad poprzeczką. Śląsk próbował się odgryzać. W 20. minucie w zamieszaniu w polu karnym uderzył Warchoł, ale Barath wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Końcówka pierwszej połowy należała do Rakowa. W 39. minucie groźnie na bramkę Śląska uderzył Repka, ale piłka przeleciała obok słupka. Niebawem bardziej precyzyjny był Brunes. Norweg dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym i kropnął z woleja nie do obrony.
Śląsk od początku drugiej połowy dążył do wyrównania. Krótko po wznowieniu gry centymetrów do szczęścia zabrakło Samcowi-Talarowi, który trafił piłką w słupek.
Starania gospodarzy przyniosły efekt w 69. minucie. Po rozegraniu rzutu rożnego piłkę w polu karnym otrzymał Warchoł i strzałem bez przyjęcia zaskoczył Zycha.
Śląsk cieszył się z remisu tylko do 74. minuty. Piłkę przed bramkę dograł Pieńko, a Makuch wbił ją piętą do siatki.
Pierwszoligowcy nie zdołali wyrównać. Raków grał mądrze i starał się dowieźć skromne prowadzenie do ostatniego gwizdka. Udało się.