Bardzo trudny moment w karierze Fabiańskiego. "Nie do końca poradziłem sobie z tym"

Bardzo trudny moment w karierze Fabiańskiego. "Nie do końca poradziłem sobie z tym"
Dziurek/Shutterstock
Łukasz Fabiański w rozmowie z serwisem "Weszlo" opowiedział o najtrudniejszych momentach w swojej karierze.
Fabiański wyjątkowo źle wspomina mecz, gdy w 2010 roku w barwach Arsenalu zagrał przeciwko FC Porto. Wówczas polski bramkarz przy trafieniach rywali zachował się w kompromitujący sposób.
Dalsza część tekstu pod wideo
Fabiański obecnie z dużym dystansem podchodzi do tych wydarzeń. - To była komedia. Wiesz, co jest najgorsze? Że przez pryzmat drugiego gola, ten pierwszy może się wydawać nie taki zły. A prawda jest taka, że już ten pierwszy był mega obciachem. No ale stał się wyłącznie dodatkiem do bramki numer dwa - przyznał golkiper.
Polak nie ukrywa, że tamta część kariery nie była dla niego udana. - Wtedy był mega dół. W końcówce tamtego sezonu zagrałem jeszcze kilka meczów, w których zrobiłem kolejne babole. Co było tylko dowodem na to, że nie do końca poradziłem sobie z tym, co stało się w Porto - dodał.
Fabiański nawet w trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie kibiców. - W Arsenalu popełniałem tragiczne błędy, ale nie przypominam sobie gwizdów w moją stronę. Kibice, których spotykałem na mieście, sąsiedzi, albo wspierali, albo byli obojętni. Nikt nie dał mi do zrozumienia, że jest mną zawiedziony - zakończył.

Dyskusja

14 komentarzy
Sortuj
Najwyżej oceniane
ten co nic nie robi to nie popełnia błedów
Odpowiedz
Ja tam widzę go w pierwszym składzie na Mundialu. Sorki Wojtek Szczęsny, ale siedzenie na ławce w Juventusie nie obliguje do pierwszego składu w reprezentacji.
Fabiański gra w słabej drużynie w bardzo mocnej lidze i to głównie od niego zależy czy wygrają mecz, bo ma bardzo dużo interwencji. Wojtek wchodząc w Juventusie, który jest najlepszy w lidze wpuścił kilka szmat niestety- może nie szmat ale Fabian by je wyjął. Tak samo w reprezentacji w meczu z Czarnogórą. Normalny bramkarz nie wpuściłby piłki na 2-2 i na mistrzostwach świata takie bramki po prostu nie mogą wpaść.
Szczęsny moim zdaniem zostanie pierwszym bramkarzem, ale dopiero po Mundialu, po którym Fabiański prawdopodobnie odejdzie z reprezentacji.
fa6-solid:chevron-down
Zobacz 3 odpowiedzi
Odpowiedz
obyś poradził sobie z karnymi
Odpowiedz
Mnie najbardziej boli, że Fabian zawalił nam na euro karne. Jeśli wiedział, że nie jest to jego dzień i że nie podoła to powinien powiedzieć trenerowi, żeby wpuścił innego bramkarza, ale rozumiem, że to typ, który myśli tylko o sobie i chciał się wypromować i w tym decydującym momencie wybrał opcje zostaje jak najdłużej, a może ktoś mnie zobaczy i się mną zainteresuje. Niestety dla niektórych osobników reprezentacja to tylko sposób na promocje, a szkoda.
fa6-solid:chevron-down
Zobacz 7 odpowiedzi
Odpowiedz