Fabiański wrócił do bramki West Hamu! Szok, gdzie go wystawili
Kilka dni temu Łukasz Fabiański wrócił do West Hamu. Na pierwszy występ Polaka nie było trzeba długo czekać. 40-latek znalazł się w podstawowym składzie zespołu do lat 21 podczas meczu Vertu Trophy.
Nowy sezon Premier League rozpoczął się katastrofalnie dla West Hamu. Po czterech kolejkach popularne "Młoty" mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty, co przekłada się na 18. miejsce w tabeli.
Przeciętna dyspozycja obu bramkarzy, Madsa Hermansena i Alphonse'a Areoli, sprawiła, że w ubiegłym tygodniu do West Hamu wrócił Łukasz Fabiański. Polak podpisał z angielskim klubem roczny kontrakt.
Zgodnie z przewidywaniami 40-latek nie będzie mógł liczyć na regularną grę i obecnie pełni jedynie funkcję rezerwowego. Pojedynczych szans na występy może z kolei szukać w drużynie U-21. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą obecności tego zespołu w rozgrywkach Vertu Trophy.
We wtorek Fabiański znalazł się w pierwszym składzie West Hamu U-21 na mecz z Milton Keynes. Co więcej, szybko udowodnił, że nie zapomniał, jak się broni. Przed przerwą zatrzymał dwa strzały rywali. W trakcie całego spotkania robił to ośmiokrotnie.
Na pierwsze w tym starciu bramki dla "Młotów" nie było trzeba długo czekać. Już w 12. minucie na 1:0 trafił Preston Fearon. Anglik nie poprzestał na jednym golu i jeszcze przed przerwą skompletował dublet. Na 3:0 podwyższył zaś autor bramki samobójczej, Laurence Maguire.
Polski bramkarz skapitulował dopiero w drugiej połowie. Jedyną w tym meczu bramkę dla Milton Keynes zdobył Aaron Collins. Walijczyk wpisał się na listę strzelców po uderzeniu z rzutu karnego. Odpowiedź West Hamu U-21 była jednak błyskawiczna. Dwa trafienia Calluma Marshalla zapewniły "Młotom" pewny triumf 5:1 w pierwszym meczu Vertu Trophy.