Pechowe losowanie Jagiellonii, Lecha i Legii. Tylko Raków miał szczęście

Losowania IV rundy el. Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji dobiegły końca. Spośród wszystkich polskich drużyn powody do radości mogą mieć tylko w Rakowie, który trafił najlepiej, jak tylko mógł.
W poniedziałek Lech Poznań poznał potencjalnego rywala w IV rundzie el. Ligi Mistrzów. Jeśli zespół Nielsa Frederiksena ogra Crvenę Zvezdę Belgrad, w ostatniej części kwalifikacji zagra z triumfatorem dwumeczu Dynamo Kijów - Pafos.
Jak zaznaczył specjalizujący się w rankingach i wszelkiego rodzaju wyliczeniach użytkownik portalu X "AbsurDB", mistrz Polski trafił na średniego pod względem trudności przeciwnika, co oznacza, że mógł wylosować znacznie gorzej.
Mniejsze szczęście piłkarze Lecha mieli jednak w losowaniu IV rundy el. Ligi Europy. Tam mogą zagrać z Genkiem, co było najtrudniejszym dostępnym trafem "Kolejorza" na tym etapie rozgrywek.
Równie skomplikowanie przedstawia się sytuacja Legii Warszawa w kwalifikacjach Ligi Europy oraz Jagiellonii Białystok w el. Ligi Konferencji. Obie ekipy trafił najgorzej, jak się tylko dało. Stołeczny klub może zagrać z Brann lub Hacken. Jaga trafiła zaś na Hajduk Split lub Dinamo City.
Zdecydowanie największe powody do zadowolenia może mieć Raków Częstochowa. Zespół Marka Papszuna jako jedyny trafił na najlepszy wariant. W przypadku awansu do IV rundy el. Ligi Konferencji zagra ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Żalgirisem Kowno i Ardą Kyrdżali.
Po poniedziałkowym losowaniu szanse na cztery polskie zespoły w fazie ligowej europejskich pucharów wynoszą około 20%. Najbardziej realny wydaje się natomiast awans trzech klubów. Jak wyliczył użytkownik "AbsurDB", szansa na to oscyluje w granicach 50%. Prawdopodobieństwo dwóch ekip to 28%, jednego klubu - 3%.