FC Barcelona. Ronald Koeman zabrał głos po porażce w Superpucharze Hiszpanii. "Mieliśmy pecha"
Ronald Koeman stawił się na konferencji prasowej po meczu w finale Superpucharu Hiszpanii. Szkoleniowiec FC Barcelony podsumował postawę swoich podopiecznych.
"Duma Katalonii" znów zawiodła. W niedzielny wieczór była o krok od triumfu w Superpucharze Hiszpanii, ale dała się zaskoczyć. W 90. minucie do dogrywki doprowadził Villalibre. Później losy rywalizacji rozstrzygnął Williams. Jego potężne uderzenie dało wygraną Athletikowi Bilbao.
Ronald Koeman - mimo niepowodzenia - nie załamuje rąk. Jak twierdzi, jego zespół znajduje się na dobrej drodze i udowodni to w kolejnych spotkaniach.
- Jesteśmy smutni, przygnębieni ostatecznym wynikiem meczu. Graliśmy, żeby wygrać, nie przegrać. Ale nie możemy się użalać, ponieważ za chwilę czekają nas kolejne spotkania. Trzeba podążać dalej swoją drogą - oznajmił.
- Przegraliśmy, ale dalej wierzymy w siebie. To jest sezon przejściowy, w zespole jest wielu młodych zawodników. Wierzę, że będziemy w stanie udowodnić w kolejnych meczach, że znajdujemy się w odpowiednim miejscu. Potrzebujemy czasu, dla wielu piłkarzy ten finał to ważne doświadczenie, które przyda się w przyszłości - dodał.
Holender jednocześnie przekonuje, że "Dumie Katalonii" zabrakło trochę szczęścia.
- Przegranie tego meczu nie oznacza, że byliśmy słabsi. Mieliśmy pecha, bo straciliśmy gole pod koniec pierwszej i drugiej połowy. To było dla nas ciężkie - zaznaczył.
Wczoraj na boisku pojawił się Leo Messi. Argentyńczyk w ostatnim czasie borykał się z problemami zdrowotnymi. W dogrywce zaś zobaczył czerwoną kartkę za uderzenie jednego z rywali.
- Rozumiem to, co się wydarzyło. Nie jestem w stanie zliczyć, ile popełniono na nim fauli. Zawodnik próbuje minąć rywala i nie może. Czy go usprawiedliwiam? Muszę jeszcze obejrzeć to zdarzenie - przyznał Koeman.
- Po tylu latach gry w elicie Leo wie najlepiej, czy jest w stanie grać. Rozmawiałem z nim o tym i powiedział, że jest gotowy. Walczył przez całe spotkanie, robił wszystko co się da, po prostu - zakończył.