FC Barcelona zagrała dla Polski! UEFA czeka z biletem do raju

FC Barcelona zagrała dla Polski! UEFA czeka z biletem do raju
IPA / pressfocus
Mateusz - Hawrot
Mateusz HawrotDzisiaj · 08:36
Jedna niespodzianka w najważniejszych meczach, ale ogólnie we wtorek i środę obyło się bez większych szkód dla Polski. Oto, jak prezentuje się sytuacja przed czwartkiem z Ligą Europy i Ligą Konferencji, jeśli chodzi o ranking UEFA.
Po przerwie reprezentacyjnej wróciły europejskie puchary, wraca więc też analizowanie rankingu UEFA, który od pewnego czasu jest stałym punktem emocji dla polskich kibiców. W czwartek cenne punkty do klasyfikacji mogą dołożyć Jagiellonia, Legia, Lech i Raków. Ekstraklasowicze przystąpią do gry z Polską nadal na 13. miejscu w tabeli - tutaj nie doszło do żadnych zmian, mimo że we wtorek i środę grała Liga Mistrzów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Z biało-czerwonej perspektywy kluczowe były cztery mecze Champions League. Najpierw na boisko wyszedł Olympiakos, reprezentujący 11. Grecję. Skończyło się laniem 1:6 od Barcelony, można zatem powiedzieć, że Wojciech Szczęsny i spółka zagrali dla Polski. Następnie porażkę na swoje konto dopisała 14. Dania, bo FC Kopenhaga uległa 2:4 Borussii Dortmund. Duńczycy zmarnowali tym samym szansę na nadrobienie strat do Polaków. Przegrało też norweskie Bodo/Glimt (1:3 z Galatasaray), a więc i 12. Norwegia nie powiększyła dorobku punktowego. Z miejsc 10-14 udało się to wyłącznie Czechom. Oto bowiem niespodziewanie Slavia Praga wyrwała remis na wyjeździe z Atalantą, zgarniając +0,200 pkt. Aktualny ranking, przed czwartkowymi meczami, prezentuje się następująco i zawiera punkty za pięć ostatnich sezonów (wliczając ten obecny), zsumowany ich dorobek oraz liczbę klubów, które ma w pucharach każdy z wymienionych krajów. Zerkamy na miejsca 9-16, choć realnie Polska może skupić się na krajach z pozycji od 10. do 14. W praktyce raczej nie grozi jej ani dogonienie Turcji, ani wyprzedzenie przez Austrię czy Szwajcarię.

Ranking UEFA, stan na 22 października:

Ranking UEFA 22.10.2025
rankinguefa.pl
Mimo remisu Slavii przytoczone wyniki trzeba zapisać na plus z polskiego punktu widzenia. Żaden klub z krajów dookoła Polski w klasyfikacji nie zanotował zwycięstwa. Tym razem nie udało się zapunktować ani Bodo (które wcześniej zatrzymało np. Tottenham), ani Kopenhadze (poprzednio remisującej z Bayerem Leverkusen). Można być zadowolonym, nawet jeśli do pełni szczęścia zabrakło porażki czeskiego giganta w Bergamo. Teraz polskim ekipom pozostaje wykonać swoją robotę.
Uwaga: w fazie ligowej są inne zasady punktowania niż eliminacjach, co widzieliśmy już przy pierwszej kolejce Ligi Konferencji. Każda wygrana to dwa punkty do rankingu dzielone przez liczbę reprezentantów, a remis - punkt dzielony przez liczbę reprezentantów (wcześniej był odpowiednio punkt i pół). W efekcie Polsce i Danii zwycięstwo daje 0,500 pkt (remis: 0,250), a Czechom, Grecji i Norwegii 0,400 pkt (remis 0,200).
Warto też przypomnieć, że Polska jako jedyna w tym gronie ma w fazie ligowej komplet drużyn. Cztery polskie zespoły wystartowały w tym sezonie pucharowym i nadal w nim grają. Z kolei Czesi i Grecy stracili jednego pucharowicza, Duńczycy dwóch, a Norwegowie aż trzech. Ponadto w słabszych rozgrywkach łatwiej o korzystne wyniki.

O co gramy?

Krótko mówiąc: o Ligę Mistrzów dla mistrza Polski. Bez konieczności eliminacji, od razu z miejscem w fazie ligowej. To byłby wielki sukces i jest on realny, mimo że dziś Polska swoje traci do dziesiątych Czechów. Na przestrzeni całego sezonu to natomiast strata jak najbardziej możliwa do odrobienia.
Dodajmy, że za każdym miejscem w rankingu stoją konkretne bonusy. Polska zakończyła poprzednie rozgrywki na 15. lokacie, dzięki czemu w sezonie 2026/27 w europejskich pucharach pojawią się nie cztery, a pięć drużyn z PKO BP Ekstraklasy, w tym dwie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Z kolei po usunięciu z rankingu nieudanego dla biało-czerwonych sezonu 2020/21, na starcie obecnego udało się awansować na 13. pozycję. Po drodze Polacy na chwilę stracili ją na rzecz Duńczyków, ale następnie ich wyprzedzili i zaraz powinni błyskawicznie powiększyć swoją przewagę nad nimi i resztą stawki.
Warto oczywiście mierzyć jak najwyżej, do dziesiątki, ale Polska i tak zyska profity względem obecnej sytuacji. Zerknijmy, co daje osiągnięcie poszczególnej pozycji w krajowym rankingu UEFA na koniec sezonu:
13. lub 14. - mistrz Polski wchodziłby do gry dopiero w ostatniej, IV rundzie eliminacji LM, a nie w II! Miałby do rozegrania tylko jeden dwumecz, a w przypadku niepowodzenia byłby pewny miejsca w fazie ligowej Ligi Europy.
11. lub 12. - to co za 13. lub 14. + dwie drużyny w eliminacjach Ligi Europy (i jedna w el. LK), dodatkowo przywilej gry zwycięzcy Pucharu Polski (lub trzeciej drużyny Ekstraklasy) w IV rundzie el. LE (pewna gra w fazie ligowej Lidze Konferencji).
10. - automatyczny awans mistrza kraju do fazy ligowej Ligi Mistrzów
Uwaga: korzyści wynikające z wyniku za trwające rozgrywki wejdą w życie w sezonie 2027/28 - w rankingu UEFA zawsze patrzymy bowiem dwa lata naprzód. Jak dotąd polskie zespoły punktowały w eliminacjach naprawdę obiecującoi sprawiły, że możemy realnie liczyć na coś, co niedawno wydawało się wręcz niemożliwe do realizacji, w sferze marzeń. Oby tak dalej.

Będzie trudniej niż ostatnio

W każdej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Polska może zyskać do rankingu UEFA aż dwa punkty. To scenariusz skrajnie optymistyczny, przy czterech zwycięstwach. 2 października było blisko realizacji tego planu, bo do biało-czerwonego koszyka wpadło 1,500 pkt. Lech ograł Rapid Wiedeń, Raków poradził sobie z rumuńską Craiovą, a Jagiellonia odprawiła maltańskich Hamrun Spartans. Zawiodła jedynie Legia, która po szokującej decyzji ze składem trenera Iordanescu uległa Samsunsporowi. To był zresztą kluczowy wynik w kontekście ewentualnej pogoni Polski za dziewiątą w klasyfikacji Turcją. Dziś to właściwie niewykonalne.
W ten czwartek polskie drużyny znów zagrają oczywiście o pełną pulę. Zadanie będzie jednak całościowo trudniejsze. Na Legię i Jagiellonię czekają renomowani przeciwnicy: Szachtar (w Krakowie) i Strasbourg (we Francji). Zanosi się też na niełatwą przeprawę Rakowa w czeskim Ołomuńcu przeciwko Sigmie. Akcje “Medalików” u bukmacherów stoją minimalnie wyżej. Wyraźnym faworytem jest za to Lech, który zmierzy się na wyjeździe z “kopciuszkiem” - Lincoln City z Gibraltaru. Trzymamy kciuki za jak najlepsze wyniki i jak najwięcej punktów rankingowych. Wszystkie nasze kluby grają do jednej bramki, we wspólnej sprawie, z korzyścią dla całej polskiej piłki. Wygrana w fazie ligowej to też solidny bonus finansowy - 400 tys. euro za każde zwycięstwo. UEFA jest hojna i płaci sowicie, a jej główna z perspektywy Polski nagroda - bilet do bram raju, czyli bezpośredni awans mistrza kraju do Ligi Mistrzów - byłaby wyszarpana wysiłkiem całej czwórki pucharowiczów.

Czwartkowy rozkład jazdy

W czwartek do gry o rankingowe punkty wchodzą też oczywiście bezpośredni rywale Polski. Warto śledzić ich wyniki - zerknijcie na rozkład jazdy drużyn z krajów sklasyfikowanych w rankingu UEFA na miejscach 10-14. Po dzisiejszych meczach Polacy mogą minąć i Norwegię, i Grecję, wskakując na 11. pozycję. Szczególnie istotne będą spotkania z udziałem greckich ekip, które w liczbie trzech przystąpią do rywalizacji. Ich potknięcia, przy korzystnych rezultatach ekstraklasowiczów, są konieczne, by udało się wbić za plecy Czechów już teraz.

10. Czechy (41,700 pkt)

Rijeka - Sparta Praga (Liga Konferencji, 18:45)
AS Roma - Viktoria Pilzno (Liga Europy, 21:00)
Sigma - Raków (Liga Konferencji, 21:00)
***

11. Grecja (38,312 pkt)

Feyenoord - Panathinaikos (Liga Europy, 18:45)
AEK - Aberdeen (Liga Konferencji, 18:45)
Lille - PAOK (Liga Europy, 21:00)
***

12. Norwegia (37,587 pkt)

Brann - Rangers (Liga Europy, 18:45)
***

13. Polska (37,375 pkt)

Strasbourg - Jagiellonia (Liga Konferencji, 18:45)
Szachtar - Legia (Liga Konferencji, 18:45)
Lincoln - Lech (Liga Konferencji, 21:00)
Sigma - Raków (Liga Konferencji, 21:00)
Relacja ze wszystkich “polskich” meczów oczywiście na Meczyki.pl.

14. Dania (36,481 pkt)

Maccabi - FC Midtjylland (Liga Europy, 21:00)

Przeczytaj również