Feio bez zwycięstwa w debiucie! Wielka kontrowersja w Częstochowie [WIDEO]

Feio bez zwycięstwa w debiucie! Wielka kontrowersja w Częstochowie [WIDEO]
Mateusz Sobczak / pressfocus
Goncalo Feio nie poprowadził Legii Warszawa do zwycięstwa w swoim debiucie. Stołeczni zremisowali z Rakowem Częstochowa 1:1 w hicie 28. kolejki Ekstraklasy. W spotkaniu nie obyło się bez kontrowersji.
Już od 1. minuty było gorąco na murawie w Częstochowie. Tuż po rozpoczęciu meczu doszło do starcia Tomasa Pekharta z Bogdanem Racovitanem. Czech przekroczył przepisy w walce o piłkę.
Dalsza część tekstu pod wideo
W kolejnej akcji Patryk Kun urwał się na lewym skrzydle. Wahadłowy posłał płaskie podanie w kierunku Marka Guala, który jednak nie zdołał oddać strzału.
W 8. minucie Dawid Drachal mógł stanąć oko w oko z Dominikiem Hładunem. Młodzieżowy reprezentant Polski nie zdołał opanować piłki i ta spadła pod nogi bramkarza Legii.
Fantastyczny pomysł na rozegranie akcji miał John Yeboah. Ekwadorczyk zagrał piętą w kierunku Ante Crnaca. Hładun w ostatniej chwili uprzedził chorwackiego napastnika. Po chwili Yeboah sam zdecydował się na strzał i został zablokowany przez Steve'a Kapuadiego.
Legia objęła prowadzenie po główce Tomasa Pekharta. Czech wykorzystał dogranie Radovana Pankova z prawej strony.
W kolejnej akcji Josue uruchomił Pekharta prostopadłym podaniem. Muhamed Sahinović tym razem był przy piłce szybszy od napastnika "Wojskowych".
W 27. minucie z boiska musiał zejść Zoran Arsenić, który zgłosił problemy zdrowotne. Chorwata zmienił Matej Rodin.
Następnie Josue posłał ciętą piłkę z rzutu wolnego. Portugalczyk dośrodkował nieco zbyt wysoko, przez co Pankov nie zdołał oddać strzału głową.
W 29. minucie Yeboah z powietrza wpakował piłkę do bramki, wykorzystując dogranie Rodina z głębi pola. Gol ofensywnego pomocnika nie został uznany z powodu spalonego.
W pewnym momencie piłkarze Rakowa domagali się rzutu karnego. Piotr Lasyk uznał, że Rafał Augustyniak nie przekroczył przepisów, walcząc z Jeanem Carlosem.
W doliczonym czasie "Medaliki" nie stworzyły zagrożenia po centrze Tudora z rzutu wolnego. Do przerwy Legia prowadziła różnicą jednego trafienia.
Na drugą połowę nie wyszedł Dawid Drachal, którego zmienił Bartosz Nowak. Już po chwili Nowak przewrócił się w polu karnym Legii, ale Pankov nie popełnił faulu w tej akcji. W 49. minucie goście z Warszawy chcieli odgwizdania jedenastki po potencjalnym zagraniu ręką. Gwizdek Piotra Lasyka nadal milczał.
Chrapkę na zdobycie bramki miał Marc Gual. Hiszpan wpadł w pole karne "Medalików", po czym uderzył obok słupka.
W 53. minucie Lasyk odgwizdał rzut karny, myśląc, że Augustyniak sfaulował Koczerhina. Po analizie VAR sędzia zmienił decyzję i cofnął jedenastkę. Sytuacja wzbudziła kontrowersje, a piłkarze Rakowa nie mogli pogodzić się z ostatecznym brakiem karnego.
W 64. minucie Hładun interweniował po uderzeniu głową Tudora. Bramkarz złapał też piłkę po próbach Svarnasa i Koczerhina. Raków za wszelką cenę chciał doprowadzić do remisu.
Legia cofnęła się do obrony i zapłaciła za to wysoką cenę. W 82. minucie Tudor dośrodkował do Crnaca, który trafił do siatki.
Dopiero po utracie bramki stołeczni ruszyli do ataku. W 90. minucie Gual uderzył obok słupka.
Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Raków zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli, a Legia jest szósta. Obie drużyny mają na koncie po 46 punktów.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos13 Apr 2024 · 21:56
Źródło: własne

Przeczytaj również