Fermin Lopez miał trafić do Rakowa! Ujawniamy kwotę transferu [NASZ NEWS]

Fermin Lopez miał trafić do Rakowa! Ujawniamy kwotę transferu [NASZ NEWS]
pressinphoto / pressfocus
Tomasz - Włodarczyk
Tomasz Włodarczyk01 May · 14:35
To mógł być prawdziwy hit transferowy! Dziś te doniesienia brzmią jak szaleństwo, ale są w stu procentach prawdziwe. Według naszych informacji rok temu bliski przenosin do Rakowa Częstochowa był zawodnik FC Barcelony - Fermin Lopez. Jak to w ogóle możliwe?
Jest kwiecień 2023 roku. Fermin Lopez może dopiero marzyć o występach obok Roberta Lewandowskiego w drużynie Xaviego. Ten czas spędza na wypożyczeniu w trzecioligowym Linares Deportivo. Radzi sobie dobrze. Na początku miesiąca strzela ósmego gola w lidze. Ma też na koncie trzy asysty. 19-letni zawodnik jest już wtedy na radarze Rakowa Częstochowa, który mocno przygląda się hiszpańskiemu rynkowi, niższym ligom i takim piłkarzom jak on.
Dalsza część tekstu pod wideo

Barca chciała za niego grosze

Jeszcze raz podkreślmy. Fermin Lopez to zawodnik rezerw Barcelony będący na wypożyczeniu, bez debiutu w pierwszym zespole i drużynie B. W tamtym czasie niewiele wskazuje na to, aby w jego karierze nastąpił wielki przełom. Zawsze drobny i późno dojrzewający. Nigdy specjalnie nie wyróżniał się na tle swoich rówieśników. Albert Blaya z Relevo pisze o nim potem, że po przybyciu do infantilu Barcelony nie był nawet podstawowym graczem zespołów młodzieżowych.
Dlatego jego menedżerowie szukają mu różnych opcji. Agenci rozpoczynają rozmowy z przyszłym mistrzem polski, które nabierają konkretów. Według naszych informacji transfer młodziutkiego Hiszpana staje się realny. Jego bezpośrednim opiekunem jest agent Marca Guala, który przez świetne występy w Jagiellonii, zdobycie korony króla strzelców, trafił do Legii Warszawa. Dla Fermina Lopeza gra w ekipie przyszłego mistrza Polski i eliminacjach do europejskich pucharów to potencjalna szansa.
Jego agencja, CAA Stellar, ustala nawet z Barceloną kwotę odstępnego. Za Hiszpana Raków musiałby zapłacić poniżej 600 tysięcy euro! Tak, trudno w to dziś uwierzyć, ale w grę wchodził transfer definitywny. Jego nazwisko przechodzi przez skauting i trafia na komitet transferowy do ostatecznej analizy. W tym czasie w klubie zachodzą duże zmiany. Właśnie ogłoszono odejście Marka Papszuna, którego zastąpił jego asystent - Dawid Szwarga. Klub ostatecznie odrzuca Hiszpana.
Fermin Lopez nie przechodzi weryfikacji. Nie pasuje do koncepcji. Umiejętności? Profil, rozwój czy warunki fizyczne? Przygotowanie taktyczne? Słyszymy, że zawodnik nie robił przewagi w polu karnym. Ostateczna ocena jest negatywna i transfer nie dochodzi do skutku. Fermin Lopez kończy więc sezon w Linares z dwunastoma golami i czterema asystami, aby za chwilę wejść do windy, która wywozi go na kosmiczny poziom.

Zamiast Częstochowy, gol na Bernabeu

Latem zostaje zabrany przez Xaviego na tournée do USA. Sensacyjnie trafia do siatki w pokazowym El Clasico. Hiszpańskie media zaczynają pompować balonik. Rozkładają zawodnika na czynniki pierwsze. W sezonie przygotowawczym wypada na tyle dobrze, że w sierpniu podpisuje nowy kontrakt z klauzulą odstępnego w wysokości 400 milionów euro. W kwietniu 2024 roku Fermin Lopez ponownie zdobywa bramkę przeciwko Realowi Madryt, ale już w meczu o stawkę, na kosmicznym Estadio Santiago Bernabeu. Szaleństwo!
Fermin Lopez mógł grać w Rakowie Częstochowa. To fakt, a nie jedna z tych historii, w której mówi się, że transfer był możliwy na 50 procent: jedna strona chce, a druga nie. W tej sprawie odbyły się dość zaawansowane rozmowy - z realnym widokiem na ich sfinalizowanie.
Większość może teraz myśleć, że w Rakowie nie znają się na piłce. Dziś wygląda na to, że w Częstochowie przepuścili okazję, choć nigdy nie dowiemy się, czy Hiszpan odpaliłby w Polsce. Ale przecież Barcelona tez chciała się pozbyć zawodnika lekką ręką. Ta historia, jak tysiące innych, przede wszystkim pokazuje, jak cienka granica dzieli sukces od porażki, szczęście od pecha, sławę od przeciętności. Czasami to jedna decyzja. Trafienie na odpowiednie osoby lub gra we właściwym otoczeniu. Dostanie szansy. Dopiero po niej następuje pozytywna weryfikacja.
Fermin Lopez:
22 kwietnia 2023 r. - 45 minut na pięciotysięcznym stadionie w Alcorcon
21 kwietnia 2024 r. - gol w El Clasico na Santiago Bernabeu
Ile w piłce znaczy dwanaście miesięcy. Tylko futbol pisze takie scenariusze.
Szerzej o niedoszłym transferze Fermina Lopeza do Rakowa mówiliśmy w najnowszym programie na kanale Meczyki.pl "Z tego, co słyszę":

Przeczytaj również