Festiwal nieskuteczności uratował Lecha Poznań. Cracovia nie wykorzystała słabości mistrza Polski

Festiwal nieskuteczności uratował Lecha Poznań. Cracovia nie wykorzystała słabości mistrza Polski
Krzysztof Porebski / PressFocus
Kibice Cracovii i Lecha Poznań nie doczekali się goli w ostatnim niedzielnym meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy. "Pasy" w końcówce miały kilka świetnych sytuacji na gola, ale podopieczni Jacka Zielińskiego razili nieskutecznością.
W pierwszej połowie przy Kałuży brakowało sytuacji podbramkowych, trzeszczały za to kości. Piłkarze obu drużyn dopuścili się kilku naprawdę ostrych fauli, co nie zawsze spotykało się z odpowiednią reakcją arbitra.
Dalsza część tekstu pod wideo
Groźnych akcji było natomiast jak na lekarstwo. Zupełnie nieudana była choćby próba Amarala, Konoplanka uderzył za to mocno i celnie, lecz w sam środek bramki, przez co Bednarek nie miał problemów z odbiciem piłki.
Gdy szczęścia próbował Milić, piłka wylądowała natomiast na trybunach. Kibice z pewnością nie mogli być zadowoleni z poziomu, jaki prezentowały oba zespoły. Więcej działo się po przerwie.
Wydawało się, że z biegiem czasu to Lech powinien przejąć inicjatywę, lecz Cracovia była zdecydowanie bliższa trafienia do siatki. Po strzale Makucha zza pola karnego na wysokości zadania stanął Bednarek.
Później golkiper "Kolejorza" mógł mówić o sporym szczęściu, bo "Pasy" zmarnowały dwie stuprocentowe sytuacje, nie trafiając w bramkę z kilku metrów. Pudłowali Makuch oraz Kallman.
W końcówce na zaskakujące uderzenie z wolnego zdecydował się jeszcze Żukowski, lecz także był to strzał niecelny. Finalnie obie drużyny podzieliły się więc punktami. Po remisie z Cracovią Lech traci już dziesięć punktów do liderującego Rakowa Częstochowa.
Maciej - Pietrasik
Maciej Pietrasik23 Oct 2022 · 19:27
Źródło: własne

Przeczytaj również