Futbolowe rekordy: Artur Boruc wpuścił gola z największej odległości w Premier League w 1. minucie meczu

2 listopada 2013 roku ówczesny bramkarz Stoke City, Asmir Begović udowodnił, że można strzelić bramkę strzałem, a raczej wybiciem piłki, z własnego pola karnego. Niestety, golkiperem, który stał po drugiej stronie boiska był Polak, Artur Boruc.
Wspomniany gol padł już w pierwszej minucie meczu, kilka sekund po rozpoczęciu gry od środka. Trudno wyobrazić sobie gorszy początek spotkania, szczególnie będąc bramkarzem. Artur Boruc (wówczas piłkarz Southamptonu) to największy polski fachowiec, jaki stał między słupkami w naszych czasach, ale nawet najlepszym zdarza się, mówiąc wprost, zawalić bramkę. Brzmi to o wiele bardziej absurdalnie, gdy weźmiemy pod uwagę, że pierwszy kontakt z piłką należał do piłkarzy “Świętych”.
Zdobywając tego gola, Bośniak pobił rekord Guinnessa pod względem odległości, jaką przemierzyła piłka od momentu strzału do przekroczenia linii bramkowej. Begović trafił do siatki z 91 metrów i 90 centymetrów.
Nie był to pierwszy raz, kiedy polski golkiper wpuścił piłkę kopniętą przez swojego kolegę po fachu z drugiego końca boiska. Ten wcześniejszy został strzelony w meczu Polska - Kolumbia przez bramkarza Luisa Enrique Martineza. Wielkim pechowcem tego dnia okazał się Tomasz Kuszczak. Spotkanie to miało miejsce pod koniec maja 2006 roku.
Bramki tego typu potrafią odcisnąć piętno na bramkarzu, ponieważ są to gole, które nigdy nie powinny zostać wpuszczone przez zawodnika grającego na najwyższym poziomie. Dobrze, że Artur Boruc nie uległ złym emocjom związanym z tym meczem i jeszcze przez kilka lat z powodzeniem bronił dostępu do bramki klubów grających w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
Ciekawostką jest to, że Asrmir Begović i Artur Boruc od 2017 roku grają razem w AFC Bournemouth. W sezonie 2018/19 Polak rozegrał 17 spotkań we wszystkich rozgrywkach, a Bośniak 24.
Cezary Krzyżak