Gattuso znalazł winnego problemów Włochów. Jest apel do FIFA. "Żal i smutek"
Wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Włoch zagra w barażach o awans do mistrzostw świata. Gennaro Gattuso krytykuje system kwalifikacji do mundialu.
Na kolejkę przed końcem eliminacji Włosi zajmują drugie miejsce w swojej grupie z trzema punktami straty do Norwegii. Żeby ją wyprzedzić, w niedzielnym meczu muszą ją pokonać 9:0.
Taki scenariusz jest skrajnie mało prawdopodobny. Norwegia gra w ostatnich miesiącach rewelacyjnie. Jest na znakomitej drodze do tego, by zagrać na swoim pierwszym wielkim turnieju od EURO 2000.
Włosi muszą zatem pogodzić się z koniecznością rywalizacji w barażach. Mają z nimi fatalne skojarzenia - dwa razy z rzędu przegrali w tej fazie eliminacji walkę o mundial.
Gattuso uważa, że problemem nie jest tylko dyspozycja jego drużyny czy ogólny stan włoskiej piłki, ale też... system kwalifikacji do mistrzostw świata. Jego zdaniem trzeba go zreformować.
- Kiedyś drugie drużyny z grup wchodziły bezpośrednio do mistrzostw świata, ale zasady się zmieniły. Spójrzmy na Amerykę Południową: sześć z dziesięciu drużyn awansuje bezpośrednio na mundial, a siódma gra baraż z zespołem z Oceanii. To budzi żal i smutek. System eliminacji w Europie musi się zmienić - powiedział Gattuso.
Niesmak u selekcjonera reprezentacji Włoch wzbudził nie tylko system eliminacji do mistrzostw świata, ale też zachowanie kibiców. W trakcie meczu z Mołdawią głośno krytykowali piłkarzy.
- To nie jest odpowiedni czas, żeby mówić zawodnikom, by poszli do pracy. Nie akceptuję drwin kibiców. Teraz wszyscy musimy być zjednoczeni - podsumował Gattuso.