Genk upokorzył Lecha! "Kolejorz" może pomarzyć o Lidze Europy [WIDEO]

Genk upokorzył Lecha! "Kolejorz" może pomarzyć o Lidze Europy [WIDEO]
Damian Kosciesza / pressfocus
Lech Poznań niemal wypisał się z udziału w fazie ligowej Ligi Europy. W pierwszym meczu ostatniej rundy eliminacji "Kolejorz" został zdemolowany 1:5 przez Genk. Wszystko wskazuje na to, że mistrzowie Polski będą musieli zadowolić się grą w Lidze Konferencji.
W poprzednim tygodniu Lech odpadł z Crveną zvezdą w trzeciej rundzie Ligi Mistrzów. "Kolejorz" spadł zatem do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Europy, gdzie czekał Genk.
Dalsza część tekstu pod wideo
Czwartkowy mecz rozpoczął się od niecelnego strzału Oh Hyeon-Gyu. Gospodarze odpowiedzieli próbą Mikaela Ishaka w boczną siatkę. W kolejnej akcji Luis Palma dał się zablokować.
W 10. minucie Genk objął prowadzenie. Bartosz Mrozek obronił jeden strzał, ale El Ouahdi zebrał piłkę, zagrał do Patrika Horovsky'ego, a ten minął Alexa Douglasa i trafił do siatki.
Genk nie nacieszył się długo prowadzeniem. W 19. minucie Lech wyprowadził zabójczą kontrę wykończoną skutecznym strzałem Filipa Jagiełły.
Następnie "Kolejorz" miał nieco szczęścia. Hyeon-Gyu bardzo ładnie zastawił się z piłką w polu karnym, po czym trafił prosto w słupek.
W pewnym momencie Antonio Milić zgłosił uraz. Chorwata musiał zmienić Wojciech Mońka. "Kolejorz" przez chwilę grał w dziesiątkę, a wtedy Hrosovsky skompletował dublet.
Genk nie zamierzał się zatrzymać. Heynen kropnął pod poprzeczkę, dzięki czemu Belgowie objęli dwubramkowe prowadzenie.
W szeregach gospodarzy mnożyły się błędy. Douglas popełnił faul w swojej szesnastce, prokurując rzut karny. Mrozek obronił jedenastkę i dobitkę Hyeon-Gyu. Genk po chwili i tak trafił na 4:1. Hyeon-Gyu zrehabilitował się, strzelając gola z gry.
Jeszcze przed przerwą Hyeon-Gyu huknął w słupek. Do przerwy Genk zasłużenie prowadził 4:1. W 48. minucie Michał Gurgul strzelił gola samobójczego. Obrońca chwilę wcześniej zameldował się na murawie, zmieniając Douglasa.
W 58. minucie Mrozek skutecznie zatrzymał El Ouah ni diego. Po drugiej stronie boiska swojej sytuacji nie wykorzystał Bengtsson. W 78. minucie Ishak nie wykorzystał okazji na strzelenie gola numer 100 w barwach "Kolejorza". W końcówce fatalnie pod bramką Genku pomylił się jeszcze Fiabema.
Lech finalnie przegrał aż 1:5. Rewanż odbędzie się za tydzień w Belgii. Przegrany tego dwumeczu zagra w Lidze Konferencji, wygrany w Lidze Europy.
Mateusz - Jankowski
Mateusz Jankowski21 Aug · 22:24
Źródło: własne

Przeczytaj również