Gilewicz: Może trzeba mówić dorosłym facetom: nie wygłupiajcie się, nie róbcie przewrotek. A tak stała się tragedia

Gilewicz: Może trzeba mówić dorosłym facetom: nie wygłupiajcie się, nie róbcie przewrotek. A tak stała się tragedia
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Kamil Glik może nie zagrać na mistrzostwach świata. Wszystko przez uraz barku, którego nabawił się na poniedziałkowym treningu kadry. - Stała się tragedia - nie ma wątpliwości Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski, a teraz ekspert TVP Sport.
Według nieoficjalnych informacji uraz Glika jest na tyle poważny, że wykluczyłby go z gry na miesiąc. Więcej ma być wiadomo we wtorek, gdy piłkarz przejdzie konsultacje medyczne we Francji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To, co się stało, to tragedia osobista Kamila, ale też wielki problem dla trenera. Bark to jest poważna sprawa, wiemy, jak długo Robert Lewandowski się z tym męczył. Nie wierzę do końca w szybki powrót do zdrowia Salaha, będzie pewnie poobklejany i tak jak Robert, będzie grał na 70 procent. A co dopiero Glik, obrońca, który gra przede wszystkim ciałem? Nie wyobrażam sobie, by dawał z siebie nawet te 70 procent - mówi Gilewicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Glik odniósł kontuzję w kuriozalnych okolicznościach - zrobił przewrotkę podczas treningowej gry w siatkonogę i nieszczęśliwie upadł.
- Może należałoby powiedzieć dorosłym facetom: słuchajcie, nie wygłupiajcie się, nie róbcie przewrotek. Najprawdopodobniej nie zostało to powiedziane, więc uznano, że można. Była gra na punkty, pojawiła się ambicja. Nie wiem jak to było gdybam, ale może mięśnie były rozluźnione, no to pokażę, że ja też zrobię coś a’la Ronaldo. No i stała się tragedia - przyznaje Gilewicz.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek04 Jun 2018 · 16:23
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również