Gonią Polskę w rankingu UEFA. Niespodziewane punkty rywali
Szósta kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów obfitowała w niespodzianki. Oto, jak obecnie prezentuje się sytuacja w rankingu UEFA. Rywale Polski zapunktowali z uznanymi przeciwnikami.
Polska zajmuje obecnie 12. lokatę z dorobkiem 40,375 punktu. Celem na ten sezon jest przegonienie Czechów, którzy mają 44,3 punktu. Dziesiąte miejsce gwarantuje udział mistrza danej ligi w Lidze Mistrzów bez eliminacji.
Drużyny z Ekstraklasy w czwartek przystąpią do rywalizacji w piątej kolejce Ligi Konferencji. Jagiellonia zagra z Rayo, Legia z Noah, Lech z Mainz, a rywalem Rakowa będzie Zrinjski.
W środę rywalizowali zaś inni rywale Polski w rankingu UEFA. Kopenhaga wygrała z Villarrealem 3:2, dzięki czemu dołożyła 0,5 punktu w rankingu UEFA. Dania jest 14., tracąc do Polski 1,894 punktu.
Z kolei Bodo/Glimt niespodziewanie zremisowało 2:2 z Borussią Dortmund na Signal Iduna Park. Norwegia zajmuje 13. miejsce, mając o 1,788 punktu mniej od naszego kraju. Polaków wyprzedza Grecja, dla której we wtorek zapunktował Olympiakos.
Rankingu UEFA, stan na 10 grudnia:
O co gramy?
Krótko mówiąc: o Ligę Mistrzów dla mistrza Polski. Bez konieczności eliminacji, od razu z miejscem w fazie ligowej. To byłby wielki sukces i jest on realny, mimo że dziś Polska swoje traci do dziesiątych Czechów. Na przestrzeni całego sezonu to natomiast strata jak najbardziej możliwa do odrobienia.
Dodajmy, że za każdym miejscem w rankingu stoją konkretne bonusy. Polska zakończyła poprzednie rozgrywki na 15. lokacie, dzięki czemu w sezonie 2026/27 w europejskich pucharach pojawią się nie cztery, a pięć drużyn z PKO BP Ekstraklasy, w tym dwie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Z kolei po usunięciu z rankingu nieudanego dla biało-czerwonych sezonu 2020/21, na starcie obecnego udało się awansować na 13. pozycję. Po drodze Polacy na chwilę stracili ją na rzecz Duńczyków, ale następnie ich wyprzedzili, podobnie jak Norwegów.
Warto oczywiście mierzyć jak najwyżej, do dziesiątki, ale Polska i tak zyska profity względem obecnej sytuacji. Zerknijmy, co daje osiągnięcie poszczególnej pozycji w krajowym rankingu UEFA na koniec sezonu:
13. lub 14. - mistrz Polski wchodziłby do gry dopiero w ostatniej, IV rundzie eliminacji LM, a nie w II! Miałby do rozegrania tylko jeden dwumecz, a w przypadku niepowodzenia byłby pewny miejsca w fazie ligowej Ligi Europy.
11. lub 12. - to co za 13. lub 14. + dwie drużyny w eliminacjach Ligi Europy (i jedna w el. LK), dodatkowo przywilej gry zwycięzcy Pucharu Polski (lub trzeciej drużyny Ekstraklasy) w IV rundzie el. LE (pewna gra w fazie ligowej Lidze Konferencji).
10. - automatyczny awans mistrza kraju do fazy ligowej Ligi Mistrzów
Uwaga: korzyści wynikające z wyniku za trwające rozgrywki wejdą w życie w sezonie 2027/28 - w rankingu UEFA zawsze patrzymy bowiem dwa lata naprzód. Jak dotąd polskie zespoły punktowały naprawdę obiecująco i sprawiły, że możemy realnie liczyć na coś, co niedawno wydawało się wręcz niemożliwe do realizacji, w sferze marzeń.