Grał w Lidze Mistrzów i Ekstraklasie. Odnalazł się na budowie

Grał w Lidze Mistrzów i Ekstraklasie. Odnalazł się na budowie
Źródło: Piotr Matusewicz / PressFocus
W zeszłym roku Filip Rudzik zapadł się pod ziemię. Jego poszukiwania zakończyły się zaskakującym zwrotem akcji.
W trakcie kariery Filip Rudzik reprezentował barwy wielu białoruskich klubów. Najbardziej zasłynął z występów w BATE Borysów. Występował z ekipą w Lidze Mistrzów, mierząc się z gigantami.
Dalsza część tekstu pod wideo
Oprócz tego przywdziewał trykoty kazachskich FK Atyrau, Spartaka Semej i Żetysu Tałdykorgan. Miał również za sobą epizod w Polsce, w 2015 roku przez parę miesięcy grał w Górniku Łęczna.
Na ostatnie lata kariery 38-letni Białorusin wrócił do kraju. Problem w tym, że kilka chwil po transferze do amatorskiego DMedia Mińsk, z którym grał w Pucharze Białorusi, słuch o nim zaginął.
Gdy dni zaczęły przeradzać się w tygodnie, a tygodnie w miesiące, Tribuna postanowiła przeprowadzić poszukiwania pomocnika. Okazało się, że po porzuceniu zawodowego grania Rudzik zaliczył bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Po dziennikarskim śledztwie okazało się, że piłkarz przeniósł się do innej amatorskiej ekipy - FK Połock. Otrzymywane wynagrodzenie nie wystarcza mu jednak na samodzielne utrzymanie się.
Z tego względu Rudzik musi sobie dorabiać. Nie został bynajmniej trenerem ani dyrektorem. Pracuje jako pracownik fizyczny na budowie. Jest także taksówkarzem w Nowopołocku.
Dziennikarzom nie udało się jednak zamienić słowa z Rudzikiem. 38-letni Białorusin cztery razy wystąpił w narodowych barwach - zagrał w starciach z Andorą, Mołdawią, Rumunią oraz Polską.
Michał - Boncler
Michał Boncler26 Sep · 14:55
Źródło: Tribuna

Przeczytaj również