Grosicki nie wytrzymał. "Może to ja jestem problemem?"

Grosicki nie wytrzymał. "Może to ja jestem problemem?"
Sebastian Sienkiewicz / pressfocus
Runda jesienna sezonu 2025/2026 okazała się ogromnym rozczarowaniem dla Pogoni Szczecin. W rozmowie z serwisem Pogonsportnet.pl ogromnego rozczarowania nie ukrywał Kamil Grosicki.
Po porażkach z GKS-em Katowice i Widzewem Łódź "Portowcy" zremisowali 2:2 z Radomiakiem Radom. Do przerwy szczecinianie prowadzili jednak 2:0. Kamil Grosicki nie ukrywał, że sam mógł być skuteczniejszy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Też miałem swoje sytuacje, których nie wykorzystałem. To pokazuje, że w ostatnich meczach jestem zablokowany. Za dużo się dzieje w ostatnim czasie i to też może wpływać na taką blokadę - przyznał Grosicki.
- Porażka z Widzewem bardzo mnie boli. Taka jest jednak piłka. To, jak prezentowaliśmy się w tym meczu, to nie była drużyna, która wie, co to jest za mecz. Gdybyśmy prezentowali się tak, jak dziś przez pierwsze 45 minut, to mogłoby wyglądać inaczej. Za dużo dzieje się poza centrum piłki nożnej i dlatego to wszystko nie idzie. Jeśli piłkarz nie myśli tylko o boisku, a o innych rzeczach, to tak to wygląda. Ja mówię też o sobie, bo dziś nie wiadomo, jak się potoczy moja sytuacja. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy w innych nastrojach - podkreślił.
Obecny kontrakt reprezentanta Polski obowiązuje tylko do czerwca przyszłego roku. "Grosik" w rozmowie z serwisem Pogonsportnet.pl nie ukrywał, że jego przyszłość stoi obecnie pod ogromnym znakiem zapytania.
- Może to Grosicki jest problemem, że niektórzy zawodnicy są poblokowani i nie mogą pokazać swojego wielkiego talentu? Ja szanuję wszystkich, wspieram wszystkich od samego początku. Takiego samego wsparcia i szacunku oczekuję w drugą stronę. Jako wychowanek Pogoni zawsze zrobię wszystko, żeby te wyniki były jak najlepsze. Wiem, że lata uciekają, moja kariera zbliża się do końca i o kolejną szansę w tym sezonie będzie bardzo ciężko. 77 lat Pogoń nic nie wygrała. Miała wielu wspaniałych zawodników i nikt nic nie wygrał. Walczę cały czas o to, by być tym pierwszym, aby jako wychowanek zdobyć coś dla tego klubu - powiedział.
- Nie mogę też jednak wszystkiego zrzucać na swoje barki. Nie może być tak, że po każdej porażce będę winił tylko siebie. To nie tędy droga. Ja wiem, kiedy zawodzę. Wiem, że zawiniłem w meczu z Widzewem, nie byłem sobą. Potrzebuję, żeby drużyna mnie niosła, a ja jej pomogę. Jako kapitan wierzę w ten zespół i będę wierzył. Wszyscy musimy jednak grać do jednej bramki i być jedną drużyną. Jako kapitan też potrzebuję jednak wsparcia i szacunku - zakończył.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikDzisiaj · 21:01
Źródło: Pogonsportnet.pl

Przeczytaj również