Grzegorz Krychowiak o krytyce kibiców: Śmieszą mnie komentarze, które słyszę po przegranych. To tak nie działa

Grzegorz Krychowiak w rozmowie z Mateuszem Święcickim, która ukazała się na łamach "newonce.sport" poruszył temat krytyki ze strony kibiców, którą często słyszał po przegranych meczach. Wskazał też przełomowy moment w karierze, który miał miejsce, gdy grał jeszcze w rezerwach francuskiego Bordeaux.
Grzegorz Krychowiak zbierał w minionych miesiącach świetne recenzje za grę w Lokomotiwie Moskwa. W Rosji Polak odbudował się po niezbyt udanych przygodach we Francji oraz Anglii. Przyznał, że od czasu do czasu potrzebuje przerwy od futbolu. Po powrocie przynosi to zazwyczaj efekt.
- Jak wyjedziesz i robisz coś co sprawia, że nie myślisz o piłce, to po powrocie do treningów będziesz pracować dwa razy ciężej i będziesz grać dwa razy lepiej. Dlatego śmieszą mnie komentarze, które czytam i słyszę po przegranych meczach. „Przegraliście mecz, a ty sobie podróżujesz, weź się za trenowanie, pracuj trzy razy ciężej”. To tak nie funkcjonuje - powiedział pomocnik.
Reprezentant Polski wskazał także kluczowy moment w karierze. Miał on miejsce ponad 10 lat temu. Krychowiak trenował wówczas w rezerwach Bordeaux.
- Od czasów mojej gry w rezerwach Bordeaux często słyszałem: „Super Krycha, nie mamy ci nic do zarzucenia, ale musisz pracować więcej z piłką. Walczysz wspaniale, odbierasz piłki naprawdę dobrze. Ale pamiętaj! Jeżeli nie stracisz piłki, nie będziesz musiał jej odbierać”. To zdanie zapamiętałem na całe życie i ono jest najważniejsze - zakończył.