Guardiola stanął w obronie najdroższego piłkarza Manchesteru City. "Nie kupiliśmy go dla goli i asyst"
Pep Guardiola stanął w obronie Jacka Grealisha. Trener Manchesteru City twierdzi, że nie wymaga od niego wielkiej liczby goli i asyst.
Grealish dołączył do drużyny mistrzów Anglii latem ubiegłego roku. Kosztował wielkie pieniądze - na konto Aston Villi wpłynęło aż 100 mln funtów.
Zdaniem ekspertów reprezentant Anglii na razie swoją grą nie uzasadnił tak dużego wydatku. Guardiola jednak go broni.
- Jestem bardziej niż zadowolony z tego co robi. To kwestia czasu, by wrócił do formy z początku sezonu. Mieliśmy szczęście, że jego kontuzja nie była gorsza - stwierdził Guardiola.
- W ostatnim meczu Grealish był jedynym piłkarzem, który agresywnie szedł jeden na jednego. Nie miał jednak kolegów w polu karnym, żeby im podawać. Był izolowany. W pierwszej połowie nie robiliśmy nic, żeby ułatwić mu grę - dodał trener Manchesteru City.
Grealish w Manchesterze City zaliczył 28 występów w Premier League. Strzelił w nich zaledwie trzy gole i zaliczył trzy asysty. W Aston Villi jego statystyki były o niebo lepsze.
- Nie kupiliśmy go dla goli i asyst. Powód był inny. Chodzi o jego wkład w grę bez piłki, o to, co może stworzyć dla kolegów. To miły facet. Pomaga drużynie nawet wtedy, kiedy nie gra - podsumował Guardiola.