Gwiazdor Barcelony wychwala Szczęsnego. "Zawsze można na niego liczyć"
Wojciech Szczęsny ze znakomitej strony pokazał się w meczu Realu Madryt z FC Barceloną. Komplementów polskiemu golkiperowi nie szczędził Frenkie de Jong.
Holenderski pomocnik nie ukrywał, że spotkanie na Santiago Bernabeu nie było łatwe dla jego drużyny. Zdecydowanie wziął w obronę Lamine'a Yamala, który w El Clasico mocno rozczarował.
- To był dla nas trudny mecz. Szczególnie w pierwszej połowie, gdy nie byliśmy tak dobrzy z piłką. Stworzyliśmy okazje, ale gdy tracimy piłkę w środku pola, Real może mieć swoje szanse. W drugiej połowie bardziej kontrolowaliśmy mecz, lecz brakowało nam szans bramkowych - ocenił De Jong.
- Moim zdaniem wyolbrzymia się słowa Yamala. Był w Kings League, konwencja była żartobliwa. To nie on powiedział, że Real Madryt kradnie, tylko inni ludzie przy stole. A wszyscy skupiają się na nim - stwierdził.
- Są momenty napięć w El Clasico, tu nie ma większej historii. Lamine wykonał swoją pracę, on nie wygra sam każdego meczu. To piłkarz światowej klasy. Lamine i Dani Carvajal to koledzy z kadry. Jeśli chce z nim porozmawiać, może do niego zadzwonić, a nie wykonywać taki gest przed całym stadionem - ocenił.
De Jong nie szczędził natomiast komplementów Wojciechowi Szczęsnemu. Gdyby nie znakomita gra Polaka, "Barca" mogłaby przegrać niedzielne spotkanie zdecydowanie wyżej.
- "Tek" grał bardzo dobrze, zawsze można na niego liczyć. To znakomity bramkarz i zawsze nim był. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że go mamy - podkreślił.