Filar Juventusu nie zamierza się szczepić. "Każdy powinien mieć kontrolę nad własnym ciałem"
Temat szczepionek elektryzuje świat sportu i nie tylko. Swój głos w tej sprawie zabrał Matthijs De Ligt.
Kwestia szczepień jest coraz częściej poruszana ze względu na zbliżające się mistrzostwa Europy. Liczne podróże teoretycznie zwiększają szansę na rozprzestrzenienie się koronawirusa.
Żaden uczestnik EURO nie może jednak zostać zmuszony do przyjęcia szczepionki. Każdy dysponuje dobrowolnym wyborem.
- Nie zaszczepię się. To nie jest obowiązkowe. Myślę, że każdy powinien mieć kontrolę nad własnym ciałem - przyznał De Ligt w rozmowie z "ESPN".
- Zawsze istnieje ryzyko infekcji i powikłań. Staram się ograniczyć kontakty z innymi ludźmi do minimum. Rzadko spotykam się z kimś spoza kadry - dodał stoper Juventusu.
De Ligta w najbliższych tygodniach czeka wyzwanie w postaci wejścia w buty kontuzjowanego Virgila van Dijka. Pod nieobecność rosłego obrońcy to wychowanek Ajaksu ma być liderem defensywy "Oranje". W grupie na EURO Holendrzy zmierzą się z Austrią, Ukrainą i Macedonią Północną.
Jeśli chodzi o naszą kadrę, to większość reprezentantów w ostatnich dniach przyjęła szczepionki. W tym gronie znalazł się kapitan Robert Lewandowski.