Hajto nie wytrzymał po blamażu reprezentacji Polski. "To nie jest twój prywatny folwark"

Tomasz Hajto nie wytrzymał po klęsce reprezentacji Polski w młodzieżowych mistrzostwach Europy. Były kadrowicz zaatakował selekcjonera Adama Majewskiego.
Polacy w meczu otwarcia przegrali z Gruzją 1:2. Mecz o wszystko zakończył się blamażem - porażkę 0:5 z Portugalią. Biało-czerwonym został już tylko mecz o honor z Francja.
Hajto uważa, że fatalna gra Polaków to pokłosie błędów personalnych Adama Majewskiego. Krytykuje go za dobór składu na kolejne mecze. Odniósł też do wypowiedzi selekcjonera, który wziął na siebie odpowiedzialność za słaby występ kadry.
- Można popełnić jeden błąd, ale mylisz się przy Pyrce, Mosórze, Pedzie, Abramowiczu, Trelowskim i wystawiasz Tobiasza, a potem stajesz po meczu i bierzesz to na siebie. Co mnie to obchodzi, że ty bierzesz to na siebie? Przecież to nie jest twój prywatny folwark, tylko reprezentacja całego kraju - wypalił Hajto w "Cafe Futbol".
Były reprezentant Polski ma do Majewskiego pretensje o pominięcie w kadrze na turniej Maxiego Oyedele i Kacpra Urbańskiego. Pierwszy ostatnie dni spędził na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji, drugi w czerwcu miał wolne.
- Oyedele, który idzie za grube miliony za granicę, to ci za granicą się mylą? Urbański, którego jestem pewny, że zaraz od nowego sezonu będzie gdzieś grał, bo to jest smyk piłkarski, który umie zarządzać meczem w ofensywie, jest pewny siebie, arogancki. Z takimi ludźmi coś wygrasz. A my idziemy w kontuzje, w mało gry i wybór najsłabszego bramkarza z trójki powołanych - podsumował Hajto.
52-latek wycelował działa także w Marcina Dornę. Dyrektor sportowy PZPN towarzyszy kadrze podczas turnieju na Słowacji.
- Pamiętam, że Dorna prowadził kadrę U21 i to był chyba największy blamaż w Polsce, bo Bielik i inni krytykowali go za sam trening, podejście czy zaangażowanie. Ludzie, my chcemy zrobić krok do przodu z gościem, który zrobił dziesięć do tyłu - zakończył Hajto.