Hajto oburzony decyzją Lewandowskiego. "Nie ma reklam, nie ma wyjazdów"

Robert Lewandowski ze względu na wizytę w Nowym Jorku z opóźnieniem dotarł na zgrupowanie reprezentacji Polski. W programie Polsat Futbol Cast decyzję napastnika ocenił Tomasz Hajto.
W poniedziałek "Lewy" podświetlił słynny budynek Empire State Building. Z okazji polskiego Dnia Niepodległości rozbłysnął on w biało-czerwonych barwach.
Wizyta Lewandowskiego w USA nie wszystkim przypadła jednak do gustu. W programie Polsat Futbol Cast mocno skrytykował ją Tomasz Hajto.
- Nie ma reklam, nie ma wyjazdów. Od wieki wieków wszyscy na zgrupowanie przyjeżdżali w pierwszy dzień. Nie może być specjalnych zasad - powiedział Hajto.
Były reprezentant Polski zasugerował, że najważniejsze osoby w PZPN-ie nie wiedziały o planach Lewandowskiego. Obwinia za to kierownika kadry, Adriana Mierzejewskiego.
- Adrian Mierzejewski podjął decyzję, że nikomu nie będzie o tym mówił. On sobie coś poustalał, a w PZPN-ie nic o tym nie wiedzieli - stwierdził.
- Mam taką informację od ludzi ze związku, rządzących. Znowu ta sprawa stawia w złym świetle PZPN. Nie ma żadnego komunikatu, a na koniec piszesz na kolanie jakiś przekaz - zakończył.