Hajto przyznał, kto powinien zostać selekcjonerem. Wielkie wymagania od Santosa. "W pełni zasłużył na szansę"

Już za nieco ponad tydzień reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz pod wodzą Fernando Santosa. Wielkie oczekiwania pod adresem nowego selekcjonera ma Tomasz Hajto. Zdaniem byłego obrońcy lepszym wyjściem byłoby zatrudnienie Michała Probierza.
"Biało-Czerwoni" udział w eliminacjach do EURO 2024 rozpoczną od meczu z Czechami. Tomasz Hajto oczekuje, że w starciach z południowymi sąsiadami Polacy zdobędą komplet punktów. Jego zdaniem mamy dużo lepszą kadrę niż nasi rywale.
- Ktoś powiedział, że zadowolą nas cztery punkty po dwóch meczach z Czechami, ale ja się pytam, dlaczego nie sześć? Wzięliśmy fachowca z najwyższej półki, znał realia polskiego futbolu, w dodatku nie gramy przeciwko Czechom z Nedvedem, Poborskym, czy Kadlcem w składzie - powiedział Hajto.
- Moim zdaniem my mamy dużo lepszą reprezentację... Po to się bierze fachowca i wydaje największe pieniądze w historii polskiej piłki, żeby wymagać od niego wiele. Liczę więc na trzy punkty w Pradze i tyle samo u nas - stwierdził.
Hajto w studiu "Polsatu Sport" nie ukrywał, że ma wielkie oczekiwania pod adresem Santosa. Zdaniem byłego reprezentanta Polski lepszym wyjściem byłoby zatrudnienie w roli selekcjonera Michała Probierza.
- Od początku byłem zdania, że szansę prowadzenia reprezentacji powinien otrzymać siedzący obok mnie w studiu Michał Probierz. Być może nie zawsze zgadzamy się ze sobą, ale moim zdaniem w pełni zasłużył na taką szansę - ocenił.
- Trenerowi z zagranicy musimy zawiesić poprzeczkę o cztery długości wyżej, no bo przecież ma na swoim koncie wielkie sukcesy oraz niebagatelne doświadczenie - zakończył były reprezentant Polski.