Hajto ostro o decyzji organizatorów Złotej Piłki. Poszło o "Lewego"

Hajto ostro o decyzji organizatorów Złotej Piłki. Poszło o "Lewego"
screen
Tomasz Hajto wciąż nie może się pogodzić z odwołaniem plebiscytu Złotej Piłki w 2020 roku. Ekspert podtrzymuje, że Robert Lewandowski został okradziony. Organizatorzy mają już tylko jedno wyjście.
W poniedziałek odbyła się gala Złotej Piłki. Po tytuł najlepszego zawodnika na świecie sięgnął Ousmane Dembele. Atakujący Paris Saint-Germain wyprzedził Lamine'a Yamala oraz Vitinhę. Powodów do radości nie miał z kolei Robert Lewandowski. Polak zajął dopiero 17. pozycję.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wiele wskazuje na to, że napastnik Barcelony nie zdoła już spełnić marzenia o sięgnięciu po prestiżową nagrodę indywidualną. Najbliżej tego osiągnięcia był w 2020 roku. Polaka uznawało się za głównego faworyta. Z powodu szalejącej wówczas pandemii przedstawiciele France Football nie przyznali jednak Złotej Piłki. Do dziś eksperci mówią o kradzieży.
W programie Polsatu Sport do plebiscytu odniósł się Tomasz Hajto. Były piłkarz nie gryzł się w język i określił organizatorów mianem amatorów.
- Będę ich nazywał "Le Cabaret", aż nie oddadzą Złotej Piłki za 2020 rok. To jest amatorka. Niby poważna instytucja, niby wielka celebra, a na koniec jest luka, która uderza w profesjonalizm - przyznał.
Hajto dodał, że przedstawiciele France Football powinni jak najszybciej naprawić błąd sprzed pięciu lat. Polak musi otrzymać nagrodę.
- W trybie pilnym powinni polecieć do Barcelony i wręczyć Złotą Piłkę dla Lewandowskiego. W sezonie 2019/2020 był najlepszy, powalał na kolana. Nawet Leo Messi go docenił. A jeśli on coś mówi, to naprawdę znaczy to wiele - podsumował wielokrotny reprezentant Polski.
Bieżący sezon nie rozpoczął się najlepiej dla Lewandowskiego. Napastnik Barcelony rozegrał cztery spotkania oraz zdobył w nich dwie bramki.
Piotr - Sidorowicz
Piotr Sidorowicz24 Sep · 12:29
Źródło: Polsat Sport

Przeczytaj również