Holandia męczyła się z Maltą! Uratowały ją karne

Holandia uporała się z Maltą w eliminacjach mistrzostw świata. Wygrała 4:0, jednak gdyby nie rzuty karne, mogłoby być krucho.
Pierwsze minuty były bardzo chaotyczne, a pierwszą sytuację strzelecką mieli Maltańczycy. Po błędzie Van Dijka Mbong posłał piłkę obok siatki Verbruggena. Holendrzy zdołali się wyratować.
W odpowiedzi Bonello obronił strzał Reijndersa. Po chwili Shaw faulował jednak Gravenbercha. Po konsultacji z VAR-em arbiter postanowił podyktować rzut karny. W 12. minucie nie pomylił się Gakpo.
Po chwili Gakpo zamarzył się dublet, huknął jednak tylko w słupek. Ponownie pecha mógł mieć Shaw. VAR odwołał jednak rzut karny podyktowany za jego rzekome zagranie ręką po uderzeniu Weghorsta.
Do przerwy emocje były wątpliwe. Po wznowieniu zaczęło się dziać. Tym razem Pepe staranował Weghorsta. Arbiter podyktował "jedenastkę". W 48. minucie Gakpo znów był bezbłędny.
Gakpo pokusił się o hat-tricka. Trafił, jednak ze spalonego. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W 57. minucie Bonello podał do Gakpo, który wyłożył piłkę Reijndersowi, a ten trafił do siatki.
Dumfries przetestował jeszcze czujność Bonello. W ostatnich sekundach rezultat na 4:0 ustalił z kolei Depay po zagraniu Dumfriesa. Holandia jest pierwsza, zaś Malta - ostatnia w tabeli grupy G.