Inne kluby zagrały dla Rakowa Częstochowa! Zwycięska porażka bezpośredniego rywala "Medalików"
Sporting wygrał 3:0 ze Sturmem Graz w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Mimo porażki Austriacy nie pozwolili się wyprzedzić w tabeli Rakowowi Częstochowa.
Sporting od pierwszego gwizdka ruszył do ataku. Już w 2. minucie Nuno Santos oddał strzał, z którym poradził sobie Kjell Scherpen. Po chwili bramkarz Sturmu nie pozwolił na to, aby Paulinho wpisał się na listę strzelców.
Po kwadransie Austriacy przeprowadzili ciekawy kontratak. Alexander Prass odnalazł się w polu karnym, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała obok słupka. Następnie niecelny strzał oddał Dimitri Lavalee.
W 33. minucie Morten Hjulmand wygrał pojedynek powietrzny pod bramką Scherpena. Duńczyk główkował jednak nad poprzeczką.
Sporting objął prowadzenie w 40. minucie. Viktor Gyokeres trafił do siatki, wykorzystując dogranie Matheusa Reisa z lewego skrzydła.
Na początku drugiej połowy Ruben Amorim zdecydował się zdjąć z boiska kilku ważnych piłkarzy. Udział w tym spotkaniu zakończyli Gyokeres, Hjulmand i Reis, których zmienili Marcus Edwards, Hidemasa Morita i Goncalo Inacio.
W 48. minucie Morita przeprowadził odważną akcję w polu karnym Sturmu. Japończyk w decydującym momencie został zablokowany.
Po godzinie gry Sporting zdobył drugą bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Goncalo Inacio.
Lizbończycy nie zamierzali odpuszczać. W 71. minucie Inacio po raz kolejny wykazał się instynktem strzeleckim, kompletując dublet.
Sporting wygrał 3:0 i zapewnił sobie drugie miejsce w grupie D. Sturm Graz zakończył rywalizację na trzeciej lokacie, skutkującej grą w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Austriacy mają na koncie tyle samo, co punktów Raków, ale lepszy bilans bramkowy. Mistrzowie Polski pożegnali się z rozgrywkami.