Iordanescu nie chciał go w zespole. Dlatego musiał odejść z Legii
Ilja Szkurin przeniósł się z Legii Warszawa do GKS-u Katowice. Według jego agenta Romana Skorupy była to decyzja Edwarda Iordanescu.
W lutym Ilja Szkurin przeszedł ze Stali Mielec do Legii Warszawa. Stołeczni zapłacili za napastnika ponad milion euro. 26-letni Białorusin zanotował w klubie 25 występów. Strzelił pięć goli i dołożył dwie asysty.
Goncalo Feio stawiał na snajpera regularnie. Gdy sytuacja kadrowa uległa zmianie, zaś nowym trenerem został Edward Iordanescu, gracz został odstawiony na boczny tor.
Ostatecznie w sobotni wieczór Szkurin przeniósł się do GKS-u Katowice. Parafował z nowym klubem trzyletnią umowę. Miał kosztować przy tym zaledwie 400 tysięcy euro.
O kulisach odejścia Szkurina ze stołecznych w rozmowie z Kanałem Sportowym opowiedział jego agent Roman Skorupa. Wyszło na jaw, że decyzję w sprawie przyszłości jego klienta podjął właśnie Iordanescu.
- Sytuacja dynamiczna. Jeżeli chodzi o wypychanie, myślę, że to nie było to. Rozmawiałem z Michałem Żewłakowem w dniach, kiedy ten transfer się przesądzał. Nie odbieraliśmy tego jako wypychania z Legii. Po prostu widać było, że nie jest ulubieńcem trenera i te notowania nie były wysokie - przekazał po odejściu Szkurina z drużyny.
Obecnie Legia dysponuje czterema napastnikami. Edward Iordanescu może wystawić Miletę Rajovicia, Antonio Colaka, Jean-Pierre'a Nsame i Migouela Alfarelę. Ostatni także jest blisko odejścia ze stołecznych.