Jagiellonia Białystok. Bogdan Zając: Do tego meczu chcemy się przygotować tak, żebyśmy mogli grać swoją piłkę
Bogdan Zając wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Rakowem Częstochowa w 13. kolejce PKO Ekstraklasy. - Oba zespoły grają ofensywną piłkę, bardzo dużo biegają - ocenił opiekun Jagiellonii.
Ekipa z Białegostoku w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna to objawienie tego sezonu w PKO Ekstraklasie. W tabeli zajmują drugą lokatę z dorobkiem 24 punktów. Dla porównania - Jagiellonia jest siódma z 17 "oczkami" na koncie.
Bogdan Zając spodziewa się ciężkiego boju. Zapewnia jednak, że jego podopieczni będą gotowi, by stawić czoła rywalom.
- Każdy zespół ma swoje atuty, my również. Do tego meczu chcemy się przygotować tak, żebyśmy mogli grać swoją piłkę. Znamy siłę przeciwnika, ale nastawiamy się na swoją grę. Od pewnego czasu sinusoida w grze jest bardzo widoczna. Nie tylko zresztą w naszym zespole, a w większości drużyn w naszej lidze. Dyspozycja niekiedy jest niewiadomą - oznajmił podczas konferencji prasowej.
- Staramy się analizować to, co dzieje się w tygodniu, dyspozycje zawodników, którzy z nami są i trenują. Analiza graczy wracających po dłuższej przerwie nie zawsze potwierdza się w dyspozycji meczowej, zawsze jest to jakaś zagadka. Niemniej mamy swój plan. Pracujemy nad optymalnym przygotowaniem do tego spotkania i zrobimy wszystko, żeby być w pełnej gotowości. Z takim też nastawieniem podejdziemy do tego meczu - dodał.
- To będzie otwarty mecz. Oba zespoły grają ofensywną piłkę, bardzo dużo biegają. Na taki też mecz musimy być przygotowani. To będzie przede wszystkim walka. Nie tylko piłkarska, ale również na stopie lokomocji. Musimy się nastawić na dużo biegania, zarówno będąc przy piłce jak i grając bez niej. Taki mecz nas czeka, jesteśmy na to gotowi. Pracujemy nad planem, który założyliśmy sobie na to spotkanie. Podczas treningów ćwiczymy pewne automatyzmy. Wierzę, że w tym starciu wyjdziemy i powalczymy o korzystny wynik. Tak jak zawsze tutaj również chcemy bić się o zwycięstwo, nic się w tym aspekcie nie zmienia. Później boisko weryfikuje wszystko - zakończył.