Jagiellonia już wie, jak zastąpi Abramowicza. Jest decyzja ws. transferu

Jagiellonia Białystok w najbliższym czasie będzie musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Sławomira Abramowicza. Wiadomo już, jak klub zamierza zastąpić swojego pierwszego bramkarza.
Abramowicz doznał kontuzji łokcia podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski. Początkowo informowano, że może pauzować nawet przez osiem tygodni. Sam piłkarz przekazał, że sytuacja jest lepsza niż pierwotnie przewidywano. Nie podał jednak, kiedy będzie mógł wrócić do treningów.
Jagiellonia znalazła się w trudnej sytuacji. Abramowicz to od dawna jej podstawowy bramkarz. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zaliczył już siedemnaście meczów. Teraz będzie trzeba go zastąpić.
Szybko pojawiły się spekulacje, że Jagiellonia może dokonać transferu medycznego. Przegląd Sportowy Onet twierdzi, że w klubie obecnie nie ma pomysłu, by w trakcie rundy awaryjnie sprowadzać nowego bramkarza. Plan jest inny.
Pod nieobecność Abramowicza swoją szansę ma otrzymać zaledwie 19-letni Miłosz Piekutowski. Młody bramkarz do tej pory nie zadebiutował w białostockim klubie. Szlify w seniorskim futbolu zbierał tylko w Stali Stalowa Wola, w której w poprzednim sezonie rozegrał 14 meczów w Betclic 1 Lidze.
Teraz Piekutowskiego czekają znacznie trudniejsze wyzwania. Już w przyszłym tygodniu Jagiellonia zagra z RC Strasbourg w Lidze Konferencji. Blisko są też ligowe szlagiery z Górnikiem i Rakowem.
Piekutowski uchodzi za spory talent. Od dłuższego czasu był przygotowany do tego, by w razie potrzeby wskoczyć do bramki. Stanie się tak już w sobotnim meczu z Arką Gdynia. Jego zmiennikiem będzie Bartłomiej Żynel.