Jakub Kiwior z pierwszym golem w sezonie! Reprezentant Polski dobił Newcastle, koncert "Kanonierów" [WIDEO]

Jakub Kiwior z pierwszym golem w sezonie! Reprezentant Polski dobił Newcastle, koncert "Kanonierów" [WIDEO]
Screen z X
Jakub Kiwior po raz pierwszy w tym sezonie trafił do siatki w angielskiej Premier League. Reprezentant Polski wpisał się na listę strzelców w meczu z Newcastle, a "Kanonierzy" kompletnie rozbili rywali, wygrywając 4:1.
Po raz kolejny sporą szansę od Mikela Artety dostał Jakub Kiwior. Polak znów wystąpił od pierwszej minuty na lewej stronie defensywy. Niespodzianką w drużynie "Srok" była obecność w wyjściowej jedenastce Lorisa Kariusa.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 18. minucie niemiecki golkiper musiał skapitulować, choć robił co mógł, aby uchronić swój zespół przed utratą bramki. Znakomicie obronił uderzenie Gabriela Magalhaesa, który główkował po dośrodkowaniu Bukayo Saki z rzutu rożnego.
Nie wystarczyło to jednak, aby Newcastle wybroniło się w tej sytuacji. Wszystko dlatego, że kuriozalną bramkę samobójczą zdobył Sven Botman. Piłka po odbiciu się od obrońcy przekroczyła linię bramkową.
Samobój Newcastle w meczu z Arsenalem
Screen z X
Po chwili było już 2:0 dla "Kanonierów". W 24. minucie Gabriel Martinelli obsłużył Kaia Havertza. Reprezentant Niemiec pewnie wykończył całą akcję, powiększając prowadzenie gospodarzy.
Na początku drugiej połowy Havertz mógł, a nawet powinien skompletować dublet. Znalazł się w sytuacji sam na sam z Kariusem, lecz tym razem nie trafił w bramkę, posyłając piłkę obok słupka.
W 65. minucie stało się jasne, że Arsenal sięgnie po kolejne trzy punkty. Znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Bukayo Saka. Reprezentant Anglii pokonał Kariusa i podwyższył prowadzenie "Kanonierów".
Bukayo Saka po golu na 3:0 w meczu Arsenal - Newcastle
Screen z X
Cztery minuty później po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Jakub Kiwior. Reprezentant Polski wykorzystał dośrodkowanie Declana Rice'a z rzutu rożnego.
W końcówce Newcastle zdobyło jeszcze bramkę honorową za sprawą Willocka. Arsenal wygrał jednak cały mecz 4:1. "Kanonierzy" zajmują trzecie miejsce w Premier League, ale do liderującego Liverpoolu tracą tylko dwa punkty.

Przeczytaj również