Jan Tomaszewski nie zostawił suchej nitki na trenerze Legii Warszawa. "Dopóki jest on, nie będzie Ligi Europy"

Legia Warszawa w środę przegrała 0:2 z Omonią Nikozja i odpadła z eliminacji do Ligi Mistrzów. Jan Tomaszewski w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" obwinia o to Aleksandara Vukovicia. Były reprezentant Polski domaga się natychmiastowej zmiany na stanowisku szkoleniowca.
Po tym, jak Legia odpadła z walki o Champions League, ma jeszcze szansę na zakwalifikowanie się do fazy grupowej Ligi Europy. Aby tak się stało, musi wygrać dwa mecze w eliminacjach. W to nie wierzy Jan Tomaszewski, który bardzo ostro krytykuje Aleksandara Vukovicia.
- Z tego trzeba wyciągnąć jakieś wnioski. Ja byłem przekonany, że po tym spotkaniu nastąpi zmiana w sztabie szkoleniowym Legii. Bo jeśli jej nie będzie, to się bardzo obawiam, czy legioniści wejdą do grupy Ligi Europy - powiedział.
- Co Vuković pokazał w lidze? Stracił ponad 40 możliwych do zdobycia punktów! Kilka meczów z rzędu wyglądało już dobrze i potem co? Wszystko się załamało. Czyjaś to jest wina. Kto kieruje tą drużyną? Kto dokonuje zmian? - zastanawia się Tomaszewski.
- Dopóki jest Vuković, to Europy w Warszawie nie będzie. Taką drużynę, która gra w eliminacjach do Ligi Mistrzów musi prowadzić trener z autorytetem, który ma jakieś osiągnięcia. A co zrobił Vuković? On może być asystentem, ale nie może być pierwszym trenerem. To jest jednak moje zdanie, a co zrobi pan Mioduski... To są jego pieniądze, on o tym decyduje. Ja jednak nie widzę tu szansy nawet na grę w grupie, jeżeli taki stan rzeczy zostanie - dodał.
Były reprezentant Polski wskazuje jeszcze jeden problem. Według niego szkoleniowiec "Wojskowych" zdecydowanie zbyt często zmienia taktykę.
- W Legii nie ma dyrygenta. Co chwilę gra innym systemem. Dla mnie to klub całkowicie bez jakiejkolwiek myśli przewodniej, nie wiadomo co gra. Z Omonią Legię ratować musiał Artur Boruc, który obronił dwie czy trzy "setki" - zakończył.