Jan Tomaszewski obwinia kibiców Legii Warszawa. "Lewandowskiego albo Messiego mogłaby sobie kupić"

Jan Tomaszewski w zdecydowanych słowach podsumował ostatnie zachowanie kibiców Legii Warszawa. Były bramkarz udzielił wywiadu "Super Expressowi".
Wczoraj mistrzowie Polski mierzyli się ze Spartakiem Moskwa w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy. Przed pierwszym gwizdkiem kibice "Wojskowych" zaprezentowali kontrowersyjną oprawę.
Na dwóch trybunach pojawił się wulgarny napis o treści "Jazda z ku***mi". Jan Tomaszewski nie pochwala tego typu zachowań.
- To jest wina klubu. Legia nie ma prawa na to pozwolić. To nie jest tak, że kibice wnieśli ten transparent w chusteczkach do nosa i je potem zszyli - grzmiał Tomaszewski na łamach "Super Expressu".
- A jak ktoś tam kiedyś wniesie granat albo bombę, to też go wpuszczą na stadion i powiedzą, że nic się nie stało? - retorycznie pytał były bramkarz.
W przeszłości Legia kilkukrotnie była już karana za występki swoich kibiców. Tomaszewski twierdzi, że klubowy budżet można by wydać inaczej niż na pokrycie kar.
- Proszę sobie obliczyć, ile Legia straciła w ostatnich 5-6 latach z powodu kar od UEFA za takie ekscesy. To Lewandowskiego albo Messiego mogłaby sobie kupić. Oczywiście, dwunasty zawodnik jest bardzo potrzebny, ale nie można pozwolić na takie rzeczy - podsumował 73-latek.