"Jego czas dobiegł końca. Santos jest niekonsekwentny". Były reprezentant Polski ostro krytykuje selekcjonera

"Jego czas dobiegł końca. Santos jest niekonsekwentny". Były reprezentant Polski ostro krytykuje selekcjonera
Sergey Sokolov / PressFocus
Fernando Santos w czwartek ogłosił powołania na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Wybór selekcjonera znów wzbudza wiele kontrowersji. Na łamach "TVP Sport" do powrotu Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego odniósł się były reprezentant Polski, Czesław Jakołcewicz.
Portugalski szkoleniowiec dał do zrozumienia, że w meczu z Mołdawią drużynie zabrakło charakteru. Powrót doświadczonych piłkarzy ma to zmienić. Mimo tego Czesław Jakołcewicz mocno krytykuje powołanie Grzegorza Krychowiaka.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Czego możemy oczekiwać od Krychowiaka i Grosickiego? Wszyscy wiemy, jak oni grają. Moim zdaniem Krychowiak nie jest obecnie zawodnikiem, który mógłby występować w pierwszym składzie. Mamy solidnych piłkarzy w reprezentacji, którzy grają w silnych europejskich ligach, dlatego jestem zaskoczony powrotem zwłaszcza Krychowiaka - przyznał Jakołcewwicz.
- Jego czas w reprezentacji dobiegł końca, ale mam nadzieję, że się mylę. Chciałbym się przekonać, że nie mam racji, ale z drugiej strony nie ma zbytnio widoków, że Krychowiak znowu będzie grał w kadrze w taki sposób, jak choćby podczas EURO 2016. On swój najlepszy czas miał już dawno temu - ocenił.
Były reprezentant Polski zarzuca selekcjonerowi niekonsekwencję. Uważa, że młodsi skrzydłowi byliby w stanie udźwignąć ciężar gry w reprezentacji Polski. Grosicki na początku tego sezonu jest bowiem daleki od optymalnej formy.
- Oczekuję konsekwencji od trenera Santosa, ale nie widzę jej w jego działaniach. Naprawdę jestem zdziwiony, że wrócił do tych dwóch nazwisk, bo "towar" mamy dobry. Nie możemy narzekać na brak solidnych i utalentowanych skrzydłowych - podkreślił.
- Może kontuzja Frankowskiego sprawiła, że Portugalczyk postanowił sięgnąć po Grosickiego. W zespole narodowym powinni być piłkarze, którzy aktualnie są w najwyższej formie, a nie tacy, którzy kiedyś w niej byli i sobie nagle o nich przypomniano - zakończył.

Przeczytaj również