Jerzy Brzęczek nie odmienił Wisły Kraków. Niezbyt udany debiut byłego selekcjonera
W ostatnim meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków jedynie bezbramkowo zremisowała z Górnikiem Łęczna. Jerzy Brzęczek debiutu w roli trenera "Białej Gwiazdy" nie może więc zaliczyć do zbytnio udanych.
Drużyna ze stolicy Małopolski na początku tego roku prezentowała się fatalnie. Za dwie kolejne porażki posadą zapłacił Adrian Gula, którego na początku tego tygodnia zastąpił były selekcjoner reprezentacji Polski - Jerzy Brzęczek.
Tym samym zasiadł on na ławce podczas meczu Ekstraklasy po raz pierwszy od 3,5 roku. Początek spotkania był w wykonaniu jego podopiecznych naprawdę niezły.
Już w czwartej minucie pod bramką Górnika zrobiło się groźnie po akcji Savicia. Po jego strzale piłka przeszła tuż obok słupka. Ten sam piłkarz miał jeszcze jedną dobrą okazję w pierwszym kwadransie, ale wówczas także brakło mu precyzji.
O ile początkowo gra Wisły mogła się podobać, to z czasem gospodarze mieli coraz większe problemy w środku pola. Górnikowi brakowało jednak klarownych sytuacji podbramkowych, a Gostomski musiał wysilić się choćby po strzale Cisse.
W drugiej części spotkania to zespół z Łęcznej sprawiał nieco lepsze wrażenie na murawie, lecz nie oddał przy tym nawet celnego strzału. Do szczęścia w 64. minucie niewiele brakowało natomiast Wiśle.
Wówczas z dystansu huknął Hugi, trafiając przy tym w poprzeczkę. W końcówce Wisła znów mocniej przycisnęła. Gdyby nie interwencja Gersona, w świetnej sytuacji znalazłby się Kliment.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednak bezbramkowym remisem, które z pewnością nie satysfakcjonuje ani Brzęczka, ani jego piłkarzy. "Biała Gwiazda" wciąż jest tuż nad strefą spadkową, mając punkt przewagi nad dzisiejszym rywalem.