Jerzy Brzęczek pewny swego po remisie Wisły Kraków z Piastem Gliwice. "Gdyby nie to, wygralibyśmy"

Jerzy Brzęczek pewny swego po remisie Wisły Kraków z Piastem Gliwice. "Gdyby nie to, wygralibyśmy"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Wisła Kraków zremisowała z Piastem Gliwice 2:2 i pozostaje w strefie spadkowej Ekstraklasy. Sytuacja "Białej Gwiazdy" jest trudna, lecz Jerzy Brzęczek docenia dobrą grę swojego zespołu.
Wisła Kraków dość niefortunnie podzieliła się punktami w niedzielnym meczu. Gospodarze, mimo znacznej przewagi nad drużyną gości, nie potrafili wypracować sobie wystarczającej przewagi i mecz ostatecznie zakończył się remisem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W dużej mierze odpowiada za to nieskuteczność zawodników "Białej Gwiazdy". W pierwszej połowie spotkania z Piastem Gliwice aż czterokrotnie obili oni konstrukcję bramki, co nie umknęło uwadze Jerzego Brzęczka.
- Na pewno zobaczyliśmy bardzo dobre widowisko, w szczególności w naszym wykonaniu. W 45 minut stworzyliśmy wiele sytuacji, wyszliśmy na prowadzenie, ale zabrakło troszeczkę szczęścia, gdy piłka dwukrotnie lądowała na poprzeczce i na słupku. Gdyby nie to, zakończylibyśmy zwycięstwem to spotkanie - zaznaczył.
- Na początku drugiej połowy popełniliśmy błędy, rzut karny - było zbyt dużo naiwności i napędziliśmy Piasta. Grając z taką drużyną i zdobyć punkt, to ważna sprawa. Zabrakło nam dokładności w ostatniej akcji, obrońca Piasta uratował sytuację wślizgiem. Patrząc na naszą sytuację bardziej cieszylibyśmy się z trzech punktów, a zdobyliśmy jeden. Odrobiliśmy punkt do Zagłębia, patrząc na jakość naszej gry i rozwój drużyny, jestem pozytywnie nastawiony i wierzę, że zaczniemy zwyciężać - ocenił Jerzy Brzęczek.
Dobrej myśli po remisie z Wisłą Kraków był także Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec Piasta Gliwice znajduje się jednak w zupełnie innej sytuacji niż reprezentacyjny poprzednik Paulo Sousy. Jego drużyna walczy wszak o miejsce w czołowej czwórce, a nie o pozostanie w Ekstraklasie.
- To był bardzo emocjonujący mecz - bramki, stwarzane sytuacje, to wszystko co podoba się kibicom. Na pewno w I połowie Wisła miała więcej sytuacji i mogło być już po sprawie, ale i my mieliśmy dwie okazje. Po przerwie graliśmy z większą dyscypliną, desperacją i stworzyliśmy sytuacje, po których zdobyliśmy bramki i wyszliśmy na prowadzenie - stwierdził.
- Straciliśmy gola wyrównującego, ale obie strony miały swoje sytuacje, również my. Należą się brawa dla obu drużyn. Wiemy, jaka jest sytuacja Wisły. My mamy większy komfort, ale chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Zmierzyły się drużyny, które zagrały dobre spotkanie. Zdobyliśmy jeden punkt, być może aż jeden - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk03 Apr 2022 · 22:17
Źródło: Piast Gliwice/Wisła Kraków

Przeczytaj również