Jerzy Brzęczek szczęśliwy po pierwszym zwycięstwie w Wiśle Kraków. "Przemiana w drużynie jest widoczna"

Jerzy Brzęczek szczęśliwy po pierwszym zwycięstwie w Wiśle Kraków. "Przemiana w drużynie jest widoczna"
Krzysztof Porebski/Pressfocus.pl
Wisła Kraków w niedzielę przełamała serię meczów bez zwycięstwa, pokonując Górnika Zabrze aż 4:1. Radości po tym wyniku nie ukrywa szkoleniowiec "Białej Gwiazdy", Jerzy Brzęczek.
Zespół z Reymonta do niedzielnego popołudnia pozostawał bez wygranej w oficjalnym meczu w całym 2022 roku. Po spotkaniu z Górnikiem Jerzy Brzęczek mógł nieco odetchnąć. Jednocześnie szkoleniowiec ma jednak świadomość, że sytuacja jego drużyny wciąż jest bardzo trudna.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Oczywiście bardzo się cieszymy z bardzo efektownego zwycięstwa, ale ten mecz nie był łatwy. Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu najlepsza, Górnik dobrze rozgrywał piłkę. Dosyć szybko straciliśmy prowadzenie w drugiej połowie, ale chwała drużynie, że zaczęła lepiej funkcjonować pod względem taktycznym, zaczęła stwarzać sobie sytuacje do zdobycia bramki, byliśmy bardziej skuteczni - powiedział Brzęczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stroną Wisły.
- Wynik jest wysoki, ale na pewno nie pokazuje różnicy w poziomie gry. W przypadku poprzednich spotkań mówiłem, że jest to sprawa szczęścia, bo mieliśmy lepsze sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Dziękuję kibicom za wsparcie. Chciałbym to zwycięstwo zadedykować Alanowi Urydze, bo to ważna postać w naszej drużynie. Pech go nie opuszcza, ale mam nadzieję, że jak wróci do gry, to Wisła będzie nadal w Ekstraklasie - dodał.
- Jeśli człowiek zwycięża, to jest radośniejszy. Myślę, że w ciągu ostatnich kilku tygodni - odkąd prowadzę Wisłę - widoczna jest przemiana w drużynie. Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie. Ostatnie mecze były rozczarowujące ze względu na to, że traciliśmy gole w doliczonym czasie gry. Było również parę takich sytuacji nie do końca oczywistych, jeśli chodzi o decyzje sędziów - stwierdził.
- Musimy jednak pozostać na ziemi. Łapiemy kontakt z drużynami przed nami, ale nadal jesteśmy na miejscu spadkowym. Drużyna zasługuje teraz na odpoczynek, następny mecz gramy w świąteczny poniedziałek we Wrocławiu i będzie to nas kolejna istotna potyczka - podkreślił.
- Myślę, że po meczu możemy sobie tworzyć różne historie - pozytywne czy negatywne. Jestem szczęśliwy, oglądając zaangażowanie zawodników w treningu. Cieszę się, że ktoś, kto wchodzi na boisko z ławki rezerwowych rozstrzyga spotkanie poprzez bramki i asysty. To siła tej drużyny, a my chcemy być dobrą drużyną - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik10 Apr 2022 · 18:59
Źródło: Wisla.krakow.pl

Przeczytaj również