"Jeśli on jest zadowolony, to niech tak gra". Trener Arisu zżyma się na Raków i ostro odpowiada Szwardze

"Jeśli on jest zadowolony, to niech tak gra". Trener Arisu zżyma się na Raków i ostro odpowiada Szwardze
Lukasz Sobala / PressFocus
Raków Częstochowa awansował we wtorek do IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Trener Arisu Limassol, Aleksiej Szpilewski, nie do końca mógł pogodzić się z porażką z mistrzami Polski.
Szkoleniowiec cypryjskiej drużyny już przed meczem stosował zaczepki wobec polskich dziennikarzy i zawodników Rakowa. Zapowiadał, że w Limassolu czeka ich trudna przeprawa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Po pierwszym meczu czytałem w polskiej prasie "Arrivederci Aris" (Do widzenia Aris). To ja mówię dzisiaj "Bienvenido Limassol" (Witamy w Limassol) - mówił.
Na pomeczowej konferencji prasowej do tych słów nawiązał Szwarga. Trener Rakowa nie pozostał dłużny Szpilewskiemu, odgryzając się mu za przedmeczowe słowa.
- Pozwolę sobie zagrać w grę, w którą zagrał trener Arisu. Przed meczem mówił "arrivederci", mówił "bienvenido". To teraz czas na coś polskiego. Żegnam Aris - stwierdził.
Sam Szpilewski zżymał się natomiast na końcowy rezultat i styl gry Rakowa. Uważa, że jego zespół zasłużył na zdecydowanie lepszy wynik niż dwie porażki z mistrzami Polski.
- Trener Rakowa powiedział "żegnam". Jeśli on jest zadowolony po takim występie i bronieniu się przez 180 minut, to niech tak gra. Ja czuję niedosyt. W tym meczu oddaliśmy 18 strzałów, a Raków cztery. To nie wystarczyło, zabrakło skuteczności - stwierdził.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Aug 2023 · 22:56
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również