Jest ważną postacią FC Barcelona, choć Ernesto Valverde go nie chciał. Trener był przeciwny kupieniu piłkarza

Frenkie de Jong jest w tym sezonie jednym z podstawowych piłkarzy Barcelony. Jak donosi holenderski "De Telegraaf", sprowadzeniu Holendra sprzeciwiał się Ernesto Valverde. Mimo to klub postanowił kupić go z Ajaksu Amsterdam, a obecnie De Jong jest jedną z wiodących postaci zespołu.
W styczniu zeszłego roku FC Barcelona ogłosiła podpisanie kontraktu z Frenkiem de Jongiem. Pomocnik trafił do Hiszpanii za 75 milionów euro (plus dodatkowe jedenaście milionów w bonusach) i parafował kontakt na pięć lat. Później poprowadził Ajax do półfinału Ligi Mistrzów. Wówczas chętnych na usługi piłkarza byłoby zapewne zdecydowanie więcej, lecz "Duma Katalonii" dawno wszystkich ubiegła.
Holenderski dziennik "De Telegraaf" twierdzi, że sprowadzeniu De Jonga przeciwny był Ernesto Valverde. Trener Barcelony początkowo nie widział dla niego miejsca w składzie zespołu i był zdania, że kupno Holendra będzie błędem. Szefowie klubu się z tym jednak nie zgodzili i postawili na swoim.
- Pomocnik zakochał się w słynnej nazwie i statusie FC Barcelona, a także w swoim idolu, Leo Messim - pisze gazeta. Właśnie możliwość grania z Argentyńczykiem była głównym powodem, dla którego De Jong wybrał właśnie klub z Katalonii.
Piłkarza przekonać próbowali także Thomas Tuchel i Pep Guardiola, którzy zapraszali go odpowiednio do Paryża oraz Manchesteru. W Anglii Holender spotkał się zresztą z hiszpańskim trenerem.
"De Telegraaf" krytykuje też Valverde za to, że nie wykorzystuje w pełni potencjału De Jonga. - Musi grać tak, jakby był na autopilocie z włączonym hamulcem ręcznym - napisano.
Frenkie de Jong rozegrał w tym sezonie komplet 23 meczów w barwach FC Barcelona. Na dodatek tylko dwukrotnie nie pojawił się w podstawowym składzie. Zdobył jednak tylko jednego gola i zanotował dwie asysty.