"Jestem w Realu przede wszystkim dzięki niemu". Ancelotti zdradził, za co jest wdzięczny Ramosowi
Sergio Ramos w sobotę zagra przeciwko Realowi Madryt. Swój stosunek do byłego kapitana "Królewskich" ujawnił Carlo Ancelotti.
Ramos na początku sezonu wrócił do Sevilli, z której odszedł osiemnaście lat temu. Szesnaście kolejnych sezonów spędził w barwach Realu Madryt. Potem grał jeszcze w Paris Saint-Germain.
Ancelotti przyznaje, że ma sentyment do 37-latka. Jest mu wdzięczny zwłaszcza za gola w finale Ligi Mistrzów w 2014 roku. Trafienie Ramosa z doliczonego czasu doprowadziło do dogrywki, w której "Królewscy" wygrali z Atletico Madryt.
- Cieszę się na to spotkanie. Darzę Ramosa szczególnym uczuciem - nie ukrywa włoski szkoleniowiec.
- Jeśli jestem dzisiaj w Realu, to przede wszystkim dzięki Ramosowi. Gdyby w 2014 roku nie strzelił gola w finale Ligi Mistrzów, to prawdopodobnie by mnie tu nie było. Za to i za wszystko, co zrobił dla Realu, jest bardzo lubiany przez wszystkich w klubie - dodał Ancelotti.
Włoch odniósł się do tego, w jaki sposób Ramos powinien zachować się po ewentualnej bramce zdobytej w meczu z Realem. Utytułowany trener twierdzi, że nie ma żadnych wymagań wobec swojego byłego zawodnika.
- Jestem pewien, że rozegra świetny mecz. A jeśli strzeli gola - mam nadzieję, że tak się nie stanie - to będzie mógł robić, co tylko zechce - podsumował Ancelotti.
Real przystąpi do meczu jako lider tabeli. Sevilla zajmuje czternaste miejsce.