"Jesteśmy ohydni, wszystko się sypie". Burza po blamażu Polski

"Jesteśmy ohydni, wszystko się sypie". Burza po blamażu Polski
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Reprezentacja Polski przegrała z Finlandią 1:2 w trzeciej kolejce eliminacji mistrzostw świata. Biało-czerwoni musieli spotkać się z krytyką dziennikarzy i ekspertów.
Przed starciem w Helsinkach w kadrze doszło do prawdziwego przewrotu. Michał Probierz pozbawił opaski Roberta Lewandowskiego. Nowym kapitanem został Piotr Zieliński. "Lewy" ogłosił zaś, że za kadencji tego selekcjonera już nie zagra w reprezentacji. Polacy w atmosferze skandalu przystąpili do wtorkowej rywalizacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Finlandia po dwóch kwadransach objęła prowadzenie. Fatalny błąd popełnił Łukasz Skorupski, który stracił piłkę pod bramką, po czym sprokurował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Joel Pohjanpalo.
- Ajajajaj Skorup. Przeciekło tutaj, gdzie się nie spodziewaliśmy - ocenił Mateusz Rokuszewski z Canal+ Sport.
- To jest niewiarygodne - napisał na gorąco Mateusz Hawrot, dziennikarz Meczyki.pl.
- Ci Finowie serio niewiele potrafią. A my im pozwalamy uwierzyć, że jest inaczej - zauważył Marcin Gazda, komentator Eleven Sports.
- Zazwyczaj bramkarz nam pomagał. Sypie się tu wszystko po kolei - dodał Dawid Dobrasz z Meczyki.pl.
Polska nie potrafiła szybko odpowiedzieć na utratę gola. Do przerwy przegrywała 0:1. Gra podopiecznych Probierza pozostawiała wiele do życzenia. W drugiej połowie Benjamin Kallman podwyższył prowadzenie.
- Finlandia za mocna. Strzelają nam goście z Serie B i Cracovii. Jesteśmy ohydni. Na to się patrzeć nie da - grzmiał Piotr Dumanowski.
- Cudowny jest ten nasz udawany pressing. Jeden leci, drugi nie, trzeci coś tam truchta spóźniony o tempo. A jak już któryś dobiegnie, to i tak zatrzymuje się metr przed rywalem żeby ten sobie mógł spokojnie wybrać do kogo poda. Marnowanie czasu i energii - stwierdził Michał Borkowski.
- Ja już nie tęsknię za kadrą z Euro 2016, bo wiem, że to nie wróci. Ja tęsknię za kadrą, która pewnie ogrywała zespoły pokroju Finlandii, miała spokój z kapitanem i w której bramkarz był pewniakiem. Ta drużyna miała mieć jaja, a nie robić jaja. Ktoś coś źle zrozumiał - przyznał Damian Smyk z Goal.pl.
Bramkę kontaktową zdobył Jakub Kiwior. Polacy nie zdołali jednak odrobić strat i przegrali 1:2.
- Przerażająco uboga piłkarsko jest reprezentacja Polski. Całe to niby niezłe wejście w mecz sprowadza się do jednej stuprocentowej sytuacji Casha. A później to już wielka ofensywna degrengolada. W statystykach niby będzie sporo strzałów, ale zdecydowana większość z mało jakościowych pozycji. Nieporadność, brak pomysłu, po prostu dramat - podsumował Maciej Łuczak z Meczyki.pl.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos10 Jun · 23:25
Źródło: Twitter

Przeczytaj również