"Jeżeli Bayern kupi Haalanda, to Lewandowski będzie zły. Dlatego nie przypuszczam, by tak się stało"
Erling Haaland w Bayernie Monachium? Jan Age Fjortoft, norweski dziennikarz, wątpi, że jego rodak dołączy do "Die Roten".
Haaland to jedno z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. Snajper związany jest obecnie z Borussią Dortmund, ale hitowy transfer z jego udziałem jest tylko kwestią czasu.
W mediach nie brakuje przypuszczeń, że w letnim okienku transferowym Norweg zmieni pracodawcę. Dokąd trafi? Scenariuszy jest wiele. W grze są ponoć takie drużyny jak Real Madryt, PSG, Manchester United czy Bayern Monachium.
W przenosiny Haalanda do "Die Roten" wątpi jednak Jan Age Fjortoft. Norweski dziennikarz przedstawił jeden, konkretny argument.
- Jeżeli Bayern kupi Haalanda, to Lewandowski będzie zły. Dlatego nie przypuszczam, by tak się stało - ocenił w rozmowie z "Bildem".
- On i jego rodzina nie szukają najwyższych zarobków za wszelką cenę, nigdy nie szukali. Jestem przekonany, że Haaland nie wie, gdzie zostanie sprzedany. Taki jest dzisiejszy futbol. Piłkarz o takich rzeczach nie decyduje - dodał.
Fjortoft nie ma wątpliwości, że Haaland sprawdzi się w największych klubach Europy. Jak podkreśla, 21-latek cały czas podążą we właściwym kierunku.
- Zawsze jest świetnie przygotowany. W Dortmundzie nabrał masy, około 8 kilogramów. Jest młody, ciągle się rozwija. Ale słucha trenerów, robi to mądrze, nie podważa zdania specjalistów. Poza tym nie ma problemu z presją. Radzi sobie z nią świetnie - zakończył.