Josep Guardiola zdradził, o czym rozmawiał z Juergenem Kloppem. "Nie rozumiem władz Premier League"

Pep Guardiola i Juergen Klopp ucięli sobie krótką pogawędkę po meczu Manchesteru City z Liverpoolem (1:1). Hiszpan twierdzi, że tematem rozmowy były przepisy obowiązujące w Premier League.
W europejskich pucharach i wielu ligach trenerzy mogą dokonywać w meczu pięciu zmian. W Premier League obowiązują zasady sprzed pandemii koronawirusa - każdy szkoleniowiec dysponuje trzema zmianami. Taki stan rzeczy nie podoba się wielu szkoleniowcom. Krytycznie na ten temat wypowiadali się m.in. Guardiola, Klopp czy Solskjaer.
Dwóch pierwszych z nich spotkało się w niedzielę przy okazji meczu Manchesteru City z Liverpoolem. Po jego zakończeniu kamery wychwyciły, jak obaj szkoleniowcy wymieniają opinie.
Dziennikarze dociekali, co było tematem konwersacji. Guardiola opowiedział o tym otwarcie.
- Rozmawialiśmy o pięciu zmianach w meczu. Mamy wielu piłkarzy i wiele przypadków na całym świecie, że pięć zmian jest kluczowe. Ale w Anglii jest zupełnie odwrotnie. Rozmawialiśmy o tym wiele razy. Teraz Trent Alexander-Arnold jest kontuzjowany. W Premier League wierzymy, że jesteśmy wyjątkowi, ale nie chronimy zawodników. Teraz widać, że to katastrofa - stwierdził Guardiola.
- Nie rozumiem, dlaczego władze Premier League postępują inaczej i nie dostosowują się do sytuacji. Może dlatego, że ta liga lubi być inna? Wszystkie pozostałe rozgrywki chronią piłkarzy pięcioma zmianami. Dziś z tego powodu odpadł prawy obrońca, jutro będą kolejni zawodnicy. Poprzedni sezon skończył się dużo później, dziś mamy wyjątkową sytuację, wszystkie inne ligi to rozumieją - dodał szkoleniowiec Manchesteru City.