Jude Bellingham nie kryje emocji przed El Clasico. Anglik wyznał, co czuje przed meczem z FC Barceloną
Jude Bellingham w sobotę zaliczy pierwszy oficjalny występ w El Clasico. Anglik przyznaje, że występ przeciwko Barcelonie wiąże się dla niego z wielkimi emocjami.
Bellingham w ostatnich miesiącach wyrósł na największą gwiazdę Realu. Anglik świetnie odnalazł się w Madrycie. W dwunastu meczach strzelił aż jedenaście goli.
Teraz 20-latek marzy o trafieniu w meczu z Barceloną. W sobotę rozegra swoje pierwsze oficjalne El Clasico.
- Jestem naprawdę podekscytowany, ale nie zdenerwowany. Grałem już w wielu meczach pod wysokim napięciem, ale może nie aż pod tak wysokim... Nie mogę doczekać się, jaka będzie atmosfera - przyznał Bellingham.
Anglik zszedł z boiska w końcówce meczu Realu z Bragą w Lidze Mistrzów. Drobny problem z przywodzicielem nie wykluczy go z gry w El Clasico.
- Jestem gotowy. Czuję się dobrze. Mam nadzieję, że wyjdę na boisko i osiągniemy dobry wynik. Po prostu byłem zmęczony, bo w tym sezonie rozegrałem już wiele meczów - wyjaśnił Bellingham.
- Jako dziecko uwielbiałem mecze Realu z Barceloną. Zawsze je oglądałem. Pamiętam "cieszynki", pamiętam Ronaldo ze swoim spokojem po golu na Camp Nou w 2012 roku. Takie rzeczy zapadają w pamięć. Było wiele klasycznych meczów i magicznych momentów - podsumował Anglik.